Sport

Powrót piłki ręcznej w regionie: Beskidzkie Góralki gotowe na nowy sezon

today10.10.2025 14:29

Tło
share close

Nowy sezon II ligi kobiet startuje już w ten weekend, wraz z nim na parkiety wyjdą jedyne przedstawicielki naszego regionu – Beskidzki Handball. W niedzielę o godzinie 12:00 drużyna trenera Bartłomieja Dudy, w hali GOSiR Wilkowice, podejmie AZS AGH Kraków –wicemistrza poprzednich rozgrywek. Po czwartym miejscu w ubiegłym sezonie dziewczyny chcą znów pokazać charakter i udowodnić, że liczą się w walce o najwyższe cele.

Nowy sezon, nowe wyzwania

Po kilku tygodniach intensywnej pracy w okresie przygotowawczym przyszedł moment prawdy. Niedzielny mecz z AZS AGH Kraków zapowiada się jako poważny sprawdzian już na starcie sezonu. Zespół ze stolicy Małopolski w każdym z trzech poprzednich sezonów meldował się na ligowym podium, a gwiazdą zespołu, podobnie jak rok temu, powinna być Aleksandra Wajda. Trudne wyzwanie nie budzi jednak w zespole Beskidzkiego Handballu strachu – wręcz przeciwnie, nastroje w szatni są raczej bojowe. 

– „Oczywiście celem na mecz z Krakowem jest zwycięstwo. Zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały w domu.” – zapowiada szkoleniowiec ekipy Beskidzki Handball – Bartłomiej Duda.

Posłuchaj wypowiedzi trenera:

  • cover play_arrow

    Powrót piłki ręcznej w regionie: Beskidzkie Góralki gotowe na nowy sezon Sebastian Snaczke

Beskidzkie Góralki gotowe na start

Za Beskidzkim Handballem kilka intensywnych tygodni przygotowań, podczas których drużyna szlifowała formę zarówno na parkiecie, jak i poza nim. W zespole zaszły zmiany kadrowe – po odejściu kilku zawodniczek, w tym tych stanowiących wcześniej o sile drużyny, z Dominiką Zubek na czele, do zespołu przesunięto młode wychowanki Klubu Sportowego „Bystra”. To utalentowane dziewczyny, które mają dodać drużynie świeżości i energii. Takie zawodniczki jak: Aniela Jendrzej, Nadia Panek czy Karolina Prusak już w poprzedniej kampanii udowodniły, że są w stanie rywalizować, bez kompleksów na seniorskim poziomie. Teraz w kolejce czekają też kolejne zdolne – Zuzanna Lalik, Alessandra Binda i inne. Wspierają je bardziej doświadczone szczypiornistki, w tym dwie nowe twarze – Natalia Drozdowska i Wiktoria Suda, które wcześniej występowały w barwach MTS Żory. Wielkim wydarzeniem dla drużyny pozostaje dołączenie Emilii Więckowskiej – byłej reprezentantki Polski juniorek, która po naznaczonej dwoma, ciężkimi kontuzjami przygodzie z MTS Żory, wraca w rodzinne Beskidy.

Trener Bartłomiej Duda nie ukrywa, że kluczowe było zbudowanie odpowiedniej chemii w drużynie. – „Zespół w okresie przygotowawczym dobrze popracował motorycznie i taktycznie. Dziewczyny solidnie trenowały i widać po nich głód gry. Czekamy już z niecierpliwością na pierwszy gwizdek” – podkreśla szkoleniowiec. W sztabie i wśród zawodniczek panuje przekonanie, że nowy sezon może być kolejnym krokiem w rozwoju projektu, który łączy lokalny charakter, kobiecą energię i sportowe ambicje. Beskidzkie „Góralki” chcą znów dawać powody do dumy swoim kibicom i pokazać, że Bielsko-Biała to miejsce, gdzie piłka ręczna kobiet naprawdę ma szanse żyć.

Kontynuacja żeńskich tradycji KS Bystra

Beskidzki Handball to dziś coś więcej niż drużyna – to kontynuacja idei, która od lat dojrzewała w Klubie Sportowym „Bystra”. To właśnie tam zrodziła się pasja do żeńskiej piłki ręcznej w regionie, a dzisiejszy zespół jest naturalną kontynuacją tej historii. W barwach Beskidzkiego Handballu występują zawodniczki wychowane w strukturach klubu z Bystrej, który od lat stawia na rozwój dziewcząt i tworzenie im warunków do sportowego rozwoju, osiągając przy tym niemałe sukcesy (zobacz więcej: Łódź zdobyta – KS Bystra z podwójnym triumfem w Superpucharze Anilana Cup).

Poprzedni sezon był dla drużyny całkiem udany. Zespół zakończył rozgrywki na czwartej pozycji, ustępując jedynie mocnym ośrodkom piłki ręcznej: KS Otmęt Krapkowice, AZS AGH Kraków i SPR Pogoń Zabrze. Potwierdził, że Beskidzki Handball potrafi rywalizować z uznanymi markami w kobiecej piłce ręcznej. Ten sezon ma być kolejnym etapem w rozwoju drużyny, która nie boi się wyzwań i konsekwentnie buduje swoją pozycję w drugoligowych realiach. Nowa mieszanka młodości i doświadczenia ma dać ekipie jeszcze większą elastyczność na parkiecie. 

Beskidzki Handball to projekt, który pokazuje, że lokalny klub może tworzyć profesjonalne zaplecze i rozwijać kobiecy sport na wysokim poziomie, zachowując przy tym swoje beskidzkie korzenie i autentyczność. Właśnie ta tożsamość, połączona z pasją i determinacją, sprawia, że Beskidzki Handball coraz częściej staje się rozpoznawalną marką w świecie żeńskiej piłki ręcznej. Zespół z Beskidów nie tylko walczy o punkty, ale też o coś więcej – o obecność dziewcząt w sporcie, o równe szanse i o budowanie drużyny, która inspiruje kolejne młode zawodniczki do sięgania po marzenia.

 

Autor: Sebastian Snaczke