Nocny atak wilków? Aktualizacja

Pierwsze oględziny i komentarze fachowców, wskazują na atak watahy wilków. Elektryczny pastuch nie był dla nich przeszkodą i trzy duże kozy zostały przeciągnięte przez ogrodzenie i odwleczone na ok. 200 m. Trzy kolejne zostały na pastwisku. Pozostałe, żywe zwierzęta przez cały dzień stoją w skupisku i wyglądają na przerażone. Podobnie zachowywały się rano psy, mówi właściciel stada. Wszystko wydarzyło się w sobotę  między 2.00 a 4.00 nad ranem w rejonie ul. Jasnej w Łodygowicach.

W okolicy jest kilka gospodarstw, których właściciele mieli już styczność z wilkami. Duża wataha była widziana na Czuplu przy szlaku w kierunku Magurki. Zagryzione zwierzęta łowne to już w zasadzie norma, mówi inny gospodarz z tego rejonu Łodygowic.

Właściciele czekają na przedstawiciela Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, który na  poniedziałek zapowiedział wizję lokalną i przygotuje dokumentację po tym zdarzeniu.

Aktualizacja

A jednak wilki!
Jak przekazali właściciele hodowli, dzisiaj na miejscu pojawili się przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którzy po  wizji lokalnej jednoznacznie stwierdzili, że ataku na zwierzęta w zagrodzie dokonały wilki. Swoje wnioski zawarli w protokole, który niezbędny jest do wszczęcia kolejnych procedur, w tym ubezpieczeniowych.