Nie żyje Jan Suchoń

W wieku 89 lat zmarł pochodzący z Jeleśni Jan Suchoń. Urodził się w 1934 roku, i jako dziesięciolatek, był świadkiem katastrofy amerykańskiego bombowca B-24, do której doszło 13 września 1944 roku w okolicach Jeleśni.
“Liberator” stacjonujący we Włoszech, z dziesięcioma osobami na pokładzie, wykonywał misję bombową nad Zakładami Chemicznymi w Oświęcimiu.  Został trafiony przez pocisk niemieckiej obrony przeciwlotniczej i zawrócił na południe. Nad Sopotnią Wielką dowódca wydał rozkaz opuszczenia maszyny. Część załogi uratowała się skacząc ze spadochronami a ci, którzy zostali na pokładzie samolotu, podjęli próbę lądowania na polach w okolicach Jeleśni. Podczas lądowania samolot złamał się na pół i dwóch młodych członków załogi poniosło śmierć. Pozostałych ośmiu lotników trafiło do hitlerowskiej niewoli.
Po latach, Jan Suchoń ufundował przy budynku Urzędu Gminy Jeleśnia pomnik upamiętniający zdarzenie i amerykańskich lotników. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jan Suchoń był również ofiarą hitlerowskiej „Aktion Saybusch”. Jako dziecko razem z rodziną został wywieziony w okolice Radzynia Podlaskiego. Mimo że od lat mieszkał w Krakowie, był mocno związany z Jeleśnią i aktywnie działał w miejscowym Kole Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej.
Pogrzeb odbędzie się 4 marca o 13.00 w kaplicy cmentarza przy ul. Zawiłej w Krakowie.