Będzie przelew. Niestety, niewiele to zmienia

Minister Zdrowia Izabela Leszczyna ogłosiła publicznie, że do końca września wszystkie nielimitowane nadwykonania szpitali zostaną uregulowane. Zapewniła też, że otwarty zostanie nowy rozdział w relacjach między Narodowym Funduszem Zdrowia a placówkami medycznymi.
Podkreśliła również, że  problemem nadal są nadwykonania świadczeń limitowanych. Zapłata za nie to dla szpitali dochód "przyszły i niepewny".

Jakie znaczenie mają te zapowiedzi dla żywieckiego szpitala, któremu NFZ jest „winien” już ponad 40 mln zł, z czego lwia część to nadwykonania limitowane?
Władze powiatu i wójtowie gmin Żywiecczyzny zostali wczoraj zaproszeni do katowickiego oddziału NFZ.
W spotkaniu udział brali m.in. wojewoda, przedstawiciele szpitali z Żywca, Bielska-Białej czy Cieszyna, lekarze i samorządowcy.
Jak przekazał starosta żywiecki Adrian Midor, NFZ potwierdził gotowość do zapłaty za nadwykonania nielimitowane. Już od poniedziałku podpisywane będą aneksy do umów i w ciągu kilku dni szpitale otrzymają przelewy.
Niestety, dla żywieckiego szpitala to wciąż marna pociecha. Według szacunków dyrekcji, spodziewana za drugi kwartał kwota przelewu z NFZ nie przekroczy 5 mln zł., co wystarczy na spłatę części najstarszych zobowiązań. Zaległości względem szpitala wynikające z nadwykonań limitowanych oscylują w granicach 40 mln zł i nic na ten moment nie wskazuje na to, aby plany zawieszenia do 7 stycznia 2025 roku pracy trzech oddziałów i dwóch poradni, miały ulec zmianie.
Przypomnijmy, od 7 października zawieszona zostaje praca:
-Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej I,
-Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej II,
-Oddziału Chorób Wewnętrznych z pododdziałem nefrologii,
-Poradni Położniczo-Ginekologicznej,
-Poradni Urazowo-Ortopedycznej.
Nie będzie również działała Izba Przyjęć w zakresie zawieszanych oddziałów.