powiat pszczyński

To już koniec dirtparku? „Jak jeździmy tam na rowerach, nikomu nie przeszkadzamy”

today20.11.2025 09:20

Tło
share close

Czy to już koniec dirtparku w Pszczynie? Z przykrością informuję, że moje odwołanie w sprawie nakazu likwidacji tzw. „dzikiego skateparku” zostało uchylone – podał burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol.

To miejsce, w którym – już od 20 lat – młodzi ludzie, pasjonaci ekstremalnej jazdy na rowerach, trenują na przeszkodach sztuczki i tricki. Spędzają w dzikim skateparku każdą wolną chwilę.
To jest bardzo fajna zajawka i przede wszystkim na komputerach nie siedzimy. Jak jeździmy tam na rowerach, nikomu nie przeszkadzamy – argumentuje Igor.

  • cover play_arrow

    To już koniec dirtparku? „Jak jeździmy tam na rowerach, nikomu nie przeszkadzamy” Izabela Janoszek

Jednak porządek z dirtparkiem postanowił zrobić były radny Henryk Kopiec, który wszczął alarm dotyczący bezpieczeństwa młodych ludzi. Argumentował, że w tym „dzikim skateparku” urządzenia nie mają atestów bezpieczeństwa.

Nasz rozmówca i stały bywalec dirtparku twierdzi, że nigdy nie doszło tam do żadnego poważnego wypadku. A przynajmniej on nic o takim zdarzeniu nie słyszał.

–  Ja uważam że wszystkie te przeszkody były tak dobrze zrobione przez te 20 lat, robili to dobrzy skaterzy, którzy całe życie skaczą… Rampy były bezpieczne. A jak przy każdym w sumie sporcie, może się coś wydarzyć, ale to po to się nosi takie kaski na szczęki, różne zbroje na kręgosłupy na plecy i tak dalej – wyjaśnia Igor. Dodaje, że najpoważniejszy wypadek jaki zaliczył miał miejsce na chodniku, a nie w dirtparku…

  • cover play_arrow

    To już koniec dirtparku? „Jak jeździmy tam na rowerach, nikomu nie przeszkadzamy” Izabela Janoszek

Jednak skarga złożona do Powiatowego Inspektora Nadzrou Budowlanego przez byłego radnego Henryka Kopca, najprawdopodobniej, doprowadzi do usunięcia urządzeń znajdujących się na terenie obiektu.
Niestety obowiązujące przepisy oraz stanowisko organu nadzoru budowlanego są jednoznaczne – brak realnej możliwości legalizacji urządzeń, których historia sięga dwudziestu lat, mogą uniemożliwić dalszą walkę na gruncie formalnym – wyjaśnia burmistrz Dariusz Skrobol.

Uprawiający ekstremalną jazdę na rowerach z takim obrotem sprawy nie mogą się pogodzić.
Podpowiadają burmistrzowi Pszczyny wniesienie skargi na decyzję PINB do sądu.

Do tematu na pewno wrócimy. Dariusz Skrobol będzie gościem Radia Bielsko w najbliższy wtorek.

Autor: Izabela Janoszek