powiat pszczyński

Dramat w Przystani Ocalenie. Spłonął cały zapas siana i słomy!

today11.11.2023 08:29

Tło
share close

Zwierzęta po przejściach, które znalazły tam spokój i opiekę nie mają co jeść. Sama Przystań, która od jakiegoś czasu walczy o przetrwanie może nie przetrzymać tego ciosu. Prowadzącym ją ludziom łzy same cisną się do oczu. Pomocy!

Przystań Ocalenie ma siedzibę w Ćwiklicach koło Pszczyny. To przytulisko dla psów, kotów, koni, zwierząt gospodarskich i innych – chorych, niepełnosprawnych, starych i tych, nad którymi się znęcano lub na których zwyczajnie postawiono kreskę. Przystań działa od 25 lat. 

Pożar wybuchł dzisiaj w nocy i strawił cały zapas siana i słomy na zimę. Dla koni, kóz, baranów i osłów nie zostało ani grama pożywienia! Kompletnie nic! Do tego zapasy nie były jeszcze zapłacone. Szczęście w nieszczęściu, że zwierzętom nic się nie stało. Właściciele podejrzewają podpalenie.

Nieszczęście jest tym większe, że Przystań Ocalenie nie ukrywała, iż boryka się z problemami finansowymi i coraz trudniej zapewnić jej jedzenie i leczenie swoim podopiecznym. 

– W obecnej sytuacji, kiedy i tak walczyliśmy o przetrwanie, to może być nasz koniec. Apeluje do Was przyjaciele o pomoc, bez Was nie będziemy w stanie nakarmić naszych zwierząt. Błagamy Was o jakąkolwiek pomoc, o jeden balot, kostkę siana i słomy – apeluje Przystań Ocalenie na Facebooku.

W internecie ruszyła już zbiórka  na jedzenie dla zwierząt – link znajdziesz TUTAJ.

 
 



Napisane przez: Beata Stekla