Potrącił i odjechał, ale i tak go znaleźli

Fot. KPP Oświęcim

Potrącił i odjechał, pozostawiając pieszego jego własnemu losowi.

Kierowca opla potrącił 34-latka na przejściu na ulicy Ofiar Oświęcimia w Brzeszczach i nie udzielając mu pomocy odjechał. Pieszy jednak nie zgłosił niczego policjantom, bo uznał, że nic mu nie dolega.

Mundurowi wpadli na trop tej sprawy, dzięki informacjom od lokalnego dziennikarza i po przejrzeniu nagrania z miejskiego monitoringu. Wtedy ustalili, że w czasie, w którym miało dojść do zdarzenia jedną z ulic jechał opel z urwanym bocznym lusterkiem. Pojazd posiadał zamrożone szyby, co z pewnością ograniczało kierowcy widoczność. Właścicielem auta okazał się 67-letni mężczyzna.

Uzyskali też informację, że na szpitalny Oddział Ratunkowy zgłosił się 34-latek, który dzień wcześniej miał zostać potrącony w Brzeszczach.

Pojechali więc do właściciela opla. Po potwierdzeniu, że brał udział w zdarzeniu został zatrzymany i trafił do oświęcimskiej komendy. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.

Sprawca odpowie za spowodowanie wypadku i nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.