Zmiana działania sygnalizacji sparaliżowała całe miasto. Ratunkiem – estakada

Przez ostatnie tygodnie kierowcy w Skoczowie doświadczali poważnych utrudnień w ruchu drogowym. Główne skrzyżowanie w mieście – przecięcie drogi krajowej nr 81 z wojewódzką 944 – stało się przyczyną całkowitej blokady komunikacyjnej. Jak tłumaczą władze miasta, wszystko przez niekonsultowaną z samorządem decyzję Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Zmiana programu sygnalizacji bez wiedzy miasta

Generalna Dyrekcja bez uprzedzenia zmieniła próg liczby pojazdów, który decyduje o uruchomieniu tzw. programu weekendowego sterującego sygnalizacją. Ten wariant znacząco skraca zielone światło dla kierunku Katowice–Wisła (z 27 sek. do 52 sek.), wydłużając je na trasie Bielsko–Cieszyn. Jak podaje zastępca burmistrza Piotr Hanzel, próg został obniżony z 800 do 575 pojazdów na godzinę. To wystarczyło, by program aktywował się nawet kilka razy dziennie.

– To wynik działań, jakie bez żadnych konsultacji z naszym urzędem podjęła Generalna Dyrekcja – mówi Hanzel. W efekcie pojawiały się gigantyczne korki, a miasto było dosłownie sparaliżowane.

Blokada miasta i zagrożenie dla służb ratunkowych

Burmistrz Rajmund Dedio zaznacza, że utrudnienia spowodowane włączaniem się weekendowego programu sterowania sygnalizacją świetlną, pojawiają się nie tylko w obrębie jednego skrzyżowania. – Stają wszystkie boczne ulice, ronda, a nawet dojazdy w promieniu półtora kilometra. To totalna blokada miasta. Nie można się wydostać, nawet szukając objazdu – mówi Dedio.

Problemy dotknęły również służby ratownicze – straż pożarną i karetkę pogotowia, które miała trudności z przejazdem w korkach. Posłuchajcie!

Jest poprawa, ale problem pozostaje

Po interwencjach władz Skoczowa GDDKiA częściowo wycofała się ze zmian. Próg liczby pojazdów został przywrócony do 700 na godzinę. Choć sytuacja na skrzyżowaniu się poprawiła, władze Skoczowa podkreślają, że przypadek ten pokazuje pilną potrzebę budowy estakady.