Listeners:
Top listeners:
play_arrow
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
play_arrow
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
play_arrow
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
play_arrow
Radio MEGA Mega Przeboje!
play_arrow
Radio NUTA Same dobre nuty!
Burzę w Internecie wywołała publikacja nagrania z Brennej, na której widać dziecko uciekające na hulajnodze przed dwoma dużymi psami. Przestraszone dziecko porzuciło hulajnogę i wpadło do potoku. Sytuacja miała miejsce 10 października na ulicy Śniegociny. „Echo Brennej”, które opublikowało nagranie, podało później, że jeden z psów na nim uwieczniony został otruty.
O zdarzeniu informowaliśmy w artykule: Brenna: Dwa psy goniły chłopca na hulajnodze. Mieszkańcy alarmują.
Mieszkańcy są zaniepokojeni, sfrustrowani i czują się pozostawieni sami sobie. Ostatnie wydarzenie – otrucie psów – pokazuje, że bezczynność władz lokalnych doprowadziła do eskalacji konfliktu i samosądów. (…) Wójt Gminy, mimo że jest odpowiedzialny za wykonanie uchwał rady gminy i regulaminu utrzymania czystości i porządku, który jasno określa obowiązki właścicieli psów – nie podjął żadnych efektywnych działań – to opinia słuchaczki Radia Bielsko, która skontaktowała się z naszą redakcją.
Byłam w Brennej i pytałam dziś mieszkańców, na ulicy Śniegociny, czy czują się tam bezpiecznie. Spotkałam osoby, które na ten temat nie chciały się wypowiadać, ale też takie, które o głośnym już zdarzeniu z udziałem dziecka i dwóch psów, nie wiedziały nic. Inna z mieszkanek – pani Bronisława mówi, że to okolica, gdzie można spotkać psy wolno biegające, bez nadzoru. Sama z powodu dwóch kundelków wychodzących poza teren swojej posesji, swoje dziecko zawozi do szkoły. Podkreśla jednak, że nigdy o żadnym przypadku pogryzienia nie słyszała.
play_arrow
„Pomyje to mało”. Wójt Brennej pod ostrzałem po incydencie z psami Izabela Janoszek
Również do Urzędu Gminy w Brennej nie wpłynęła żadna informacja o tym, że na ul. Śniegociny był jakikolwiek problem ze swobodnie biegającymi drogą i budzącymi postrach psami. Taki był przynajmniej stan wiedzy wójta Brennej Andrzeja Kozieła dziś rano.
Samorządowiec mówi, że w sąsiedztwie Śniegocin jest jego ojcowizna, bywa tam regularnie i rozmawia z bliskimi, przyjaciółmi. Temat psów notorycznie biegających ulicami bez nadzoru, w tych rozmowach nie pojawił się. Choć kilka miesięcy temu, na prośbę mieszkańca Śniegocin, interweniował w podobnej sprawie na policji.
Wójt Brennej podkreśla, że tematu nie bagatelizuje. Apeluje do mieszkańców, by w sytuacji, kiedy pojawia się problem z wałęsającymi się psami, które mogą stanowić zagrożenie, natychmiast powiadamiali policję.
– Od działań interwencyjnych w takich zdarzeniach interwencyjnych czyli: biega pies, trzeba z tym coś zrobić, jest policja. Mało tego, policja jest tylko od tego, żeby ukarać człowieka. Natomiast od odłowienia tego psa jest schronisko dla zwierząt – przypomina.
play_arrow
„Pomyje to mało”. Wójt Brennej pod ostrzałem po incydencie z psami Izabela Janoszek
Bezpańskie psy odławiają w gminie Brenna pracownicy schroniska w Cieszynie, wzywani przez funkcjonariuszy. W tym roku takich czworonogów było wyjątkowo dużo – kilkanaście. Z tego też powodu gmina musiała „dorzucić” z budżetu, na realizację zadań wynikających z ustawy o ochronie zwierząt, 60 tys. zł.
Ale też rozwiązanie problemu psów wałęsających się ulicami gminy, jest jednym z tegorocznych priorytetów działań policjantów ze skoczowskiego komisariatu, którzy dbają o bezpieczeństwo na terenie gminy Brenna.
Zdiagnozowano zagrożenie w postaci braku nadzoru nad psami, które przemieszczają się po Górkach Wielkich i stwarzają zagrożenie dla mieszkańców – tego rodzaju diagnoza znajduje się w planie na drugie półrocze bieżącego roku, który określa priorytetu działania skoczowskich policjantów pełniących służbę na terenie gminy Brenna.
W dokumencie mowa o tym, że do lata odnotowano cztery zgłoszenia dotyczące psów budzących strach wśród mieszkańców. Dlatego też policjanci, właśnie w Górkach Wielkich, mieli objąć nadzorem okolice tamtejszego szkoły, sklepu i kościoła.
O ul. Śniegociny w Brennej policjanci nie wspomnieli. Czy pogoń dwóch dużych psów za dzieckiem na hulajnodze właśnie tam, był więc incydentem? Czy zgłaszano wcześniej podobne sytuacje policjantom? Czekamy na informacje z komisariatu w Skoczowie.
Mieszkanka, która skontaktowała się z naszą redakcją, twierdzi, że sprawa była zgłaszana „wielokrotnie”, ale „bez jakiegokolwiek skutku”.
Tymczasem już teraz wójt Brennej musi mierzyć się z hejtem. Odbiera, w związku ze zdarzeniem na ul. Śniegociny, wiadomości o treści nienadającej się do publikacji. W stosunku do Andrzeja Kozieła formułowany jest nawet zarzut korupcji…
– Zdążyłem już odebrać wiadomości które można określić… pomyje to jest mało. Wulgarne słowa zarzuty o korupcję nawet (…) Dostałem taką wiadomość, że zapewne biorę łapówki od tego człowieka który jest właścicielem tych psów. Takie…. średnio śmieszne. Życzę tym, którzy to piszą, żeby może skonfrontowali się z tym samym co na przykład ja – mówi wójt Andrzej Kozieł.
play_arrow
„Pomyje to mało”. Wójt Brennej pod ostrzałem po incydencie z psami Izabela Janoszek
Autor: Izabela Janoszek
Copyright Radio BIELSKO