Dwa zdarzenia, jeden kierowca? Niebezpieczny środek dnia na „Wiślance”

Pierwszy incydent miał miejsce tuż przed południem. 59-letnia kobieta została potrącona, gdy poruszała się poboczem w miejscu pozbawionym chodnika. Doznała obrażeń i trafiła do szpitala. Wydarzenie to zostało zakwalifikowane jako wypadek drogowy.

Niedługo po pierwszym zdarzeniu, zaledwie kilkaset metrów dalej, na skrzyżowaniu ulic Katowickiej i Bielskiej, doszło do kolejnej niebezpiecznej sytuacji. Kierujący peugeotem wjechał na skrzyżowanie mimo czerwonego światła, doprowadzając do zderzenia z citroenem, prowadzonym przez kobietę skręcającą w lewo z kierunku Wisły. To zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję drogową.

Czytaj także: Drogowcy malują znaki, kierowcy zdezorientowani. Rondo w Hałcnowie znów wzbudziło emocje

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że za oba incydenty może odpowiadać ten sam kierowca – 45-letni mieszkaniec regionu. Policjanci badają, czy to on potrącił piesza w pierwszym zdarzeniu. Wstępne informacje wskazują, że mogło dojść do nagłego pogorszenia stanu zdrowia kierowcy, co będzie przedmiotem dalszych analiz.

Podczas drugiego zdarzenia szczególną postawą wykazała się jedna ze świadków – pielęgniarka ze Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Bez wahania udzieliła poszkodowanym fachowej pomocy przedmedycznej, czym przyczyniła się do poprawy bezpieczeństwa na miejscu zdarzenia i pokazała, jak istotna jest szybka i kompetentna reakcja.
Trwają czynności dochodzeniowo-śledcze, które mają wyjaśnić wszystkie okoliczności obu zdarzeń oraz odpowiedzieć na pytanie, czy stan zdrowia kierującego miał kluczowy wpływ na ich przebieg.