powiat cieszyński

Dla Arka Jot

today07.10.2023 18:58

Tło
share close

W drodze na Wielką Czantorię spotkali się dziś przyjaciele Arkadiusza Juzofa. Człowieka, którego znali wszyscy, którzy przemierzali beskidzkie szlaki. Uśmiechnięty, ciepły. Po górach biegał z aparatem fotograficznym. Robił fantastyczne zdjęcia, również przypadkowo napotkanym osobom.

O śmierci Arka Jot poinformowała 27 września na swoim profilu Fb grupa Biegam Żeby Żreć Więcej Ciastków

 
Dziś dowiedzieliśmy się, że odszedł niespodziewanie nasz Przyjaciel Arek. Ten wspaniały człowiek przebiegł z nami jako "Ciastek" mnóstwo kilometrów, zrobił nam wiele wspaniałych zdjęć podczas treningów i zawodów, a przede wszystkim zawsze witał uśmiechem i dobrym słowem  Będzie nam Ciebie Arku bardzo brakowało – napisali biegacze.
 
Informacja o śmierci znanego i ogromnie lubianego Arka, wstrząsnęła środowiskiem biegaczy i nie tylko. Oto fragmenty kilku wpisów jakie pojawiły się w sieci.   
 
Wiadomość o Twojej śmierci wstrząsnęła nie tylko najbliższymi, ale całym „biegowym światem” , nami wszystkimi, którzy mieli okazję Cię poznać , czerpać garściami pozytywną energię , która od Ciebie biła. 

Odszedł wspaniały fotografik, wspaniały biegacz, ale przede wszystkim wspaniały człowiek. Człowiek, który jako pierwszy pokazał mi czym jest górskie bieganie. Człowiek, który zawsze miał dla mnie cierpliwość, uśmiech i dobre słowo. 

Niebo zyskało super gościa… Zawsze gdzieś w cieniu ale w pełni zaangażowany, ciepły, bez sztucznego zadęcia. Miły i uśmiechniety. Zawsze gotowy do pomocy. Taki zwykły a niezwykły człowiek. 

Areczku będziemy zawsze Cię pamiętali jako człowieka o wielkim sercu, pełnym dobra i radości, z cudownym poczuciem humoru, który dawał przykład innym jak cieszyć się każdą chwilą. 

Serce pękło na miliard kawałków. Nie wierzę. Nie tak to miało być. Mieliśmy jeszcze przebiec setki wspólnych kilometrów, ale Ty tak szybko dobiegłeś swojej mety. –

Arek Jot Ty byłeś człowiekiem prawdziwym, pięknym, szczerym i zawsze uśmiechnięty z sercem na dłoni. Tak wiele a z jednej strony tak mało chwil spędziliśmy razem. Tak bardzo się cieszę, że los dał mi spotkać Ciebie na swojej drodze. Każdy co miał ten zaszczyt odmienił się na zawsze. Na zawsze będę mieć w sercu Twój uśmiech 
 
Dziś część biegaczy i tych, którzy po górskich szlakach po prostu spacerują, spotkała się u podnóża Wielkiej Czantorii – ulubionej góry Arkadiusza Juzofa – by wychodzić na szczyt.
 
Dziś jesteśmy u podnóża Wielkiej Czantorii. Wybraliśmy Najcięższe Najbardziej strome Podejście 1,5 km 450m. Będziemy pod nią tak długo podchodzić aż na zegarku nie wybije 10 tys. przewyższeń – napisali podkreślając, że robią to dla Arka Jot. 
 
Arkadiusz Juzof miał 50 lat. Mieszkał w Pogwizdowie.
Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Cieszynie.

Napisane przez: Izabela Janoszek