powiat bielski

Zasnął w autobusie, obudził się w zajezdni w środku nocy

today27.11.2024 12:24

Tło
share close

W poniedziałek, 20-letni mężczyzna wracał autobusem Komunikacji Beskidzkiej około godziny 22.30 z Bielska-Białej do Mesznej. Zasnął na tylnym siedzeniu i przejechał swój przystanek. Obudził się dopiero w pustym autobusie w zajezdni w Szczyrku, przed godziną 1 w nocy.

Sprawę zgłosiła nam matka mężczyzny. Z jej relacji wynika, że dezorientowany syn, otworzył awaryjnie drzwi autobusu, wysiadł, a następnie zamknął pojazd. Zmuszony był przejść około 5 kilometrów pieszo do Mesznej. – Syn zadzwonił do mnie o godzinie 0:40. Nie mogłam po niego przyjechać, bo mój samochód był niesprawny. Martwiłam się o niego, bo nocą taka trasa jest niebezpieczna, zwłaszcza dla młodego człowieka – relacjonuje. Podkreśliła też, że wina nie leży wyłącznie po stronie jej syna, który zasnął, ale także po stronie kierowcy. – To jego obowiązek sprawdzić autobus przed zakończeniem kursu. Co, jeśli ktoś by zasłabł albo coś mu się stało? – mówi. Dodajmy, uprzedzając pytania, że 20-latek był trzeźwy.
Rzecznik Komunikacji Beskidzkiej, Maksymilian Pryga, podkreślił, że sprawa, która miała miejsce w autobusie linii 120, została przekazana do szczegółowego rozpatrzenia przez zespół odpowiedzialny za przewozy.
– Przeanalizujemy sytuację, która miała miejsce 25 listopada. Przeprowadzimy szczegółowe ustalenia z kierowcą, aby poznać jego wersję wydarzeń – powiedział rzecznik. Zaznaczył, że jeśli podczas dochodzenia zostaną wykazane jakiekolwiek uchybienia, zaniedbania lub działania niezgodne z regulaminem przewoźnika, wobec kierowcy zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.
– Chciałbym zaznaczyć, że nasi kierowcy bardzo skrupulatnie sprawdzają wnętrze autobusu przed jego zamknięciem. Incydenty tego rodzaju praktycznie się nie zdarzają. Od początku istnienia Komunikacji Beskidzkiej, a wcześniej PKS-u, jest to pierwsze takie zgłoszenie w historii – powiedział.

Napisane przez: Robert Fraś