Samorządowcy czekają na odpowiedź ministerstwa w sprawie zniszczonych dróg po S1

Po wspólnym wystąpieniu gmin Bestwina i Wilamowice oraz starostwa bielskiego w sprawie zniszczonych dróg po budowie odcinka S1 między Dankowicami a węzłem „Suchy Potok”, samorządowcy czekają na odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury. Sprawę skomentował kilkanaście dni temu wójt Bestwiny Grzegorz Boboń. Teraz burmistrz Wilamowic Kazimierz Cebrat i starosta bielski Andrzej Płonka zapowiadają, że nie zgodzą się na przejęcie dróg w obecnym stanie.

Wilamowice wskazują na liczne niedociągnięcia

Burmistrz Wilamowic Kazimierz Cebrat przypomina, że pismo podpisane wspólnie z gminą Bestwina i starostą bielskim zawiera cztery strony opisów i aż 44 fotografie dokumentujące zniszczenia.
– Intencją pisma było przedstawienie nieprawidłowości stwierdzonych podczas oględzin w terenie oraz wskazanie konieczności naprawy dróg, które ucierpiały podczas budowy S1 – mówi burmistrz Cebrat.
Jak dodaje, na terenie gminy Wilamowice zniszczenia dotyczą ponad 10 kilometrów dróg, podczas gdy w gminie Bestwina problem jest mniejszy, obejmuje około dwóch kilometrów.

Zobacz też: Samorządy zgłaszają uwagi po budowie S1. Ciężki sprzęt zniszczył lokalne drogi

Samorządy nie chcą przejmować dróg w złym stanie

Starosta bielski Andrzej Płonka potwierdza, że pismo trafiło do Ministerstwa Infrastruktury, a także do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Nie możemy przejąć dróg w takim stanie, to byłoby niegospodarne – mówi starosta Płonka. – Naszym obowiązkiem jest dopilnować, by inwestycja została zakończona zgodnie z zasadami, a drogi lokalne, które służyły w czasie budowy, zostały naprawione.
Starosta podkreśla, że podobne problemy pojawiały się przy wcześniejszych inwestycjach drogowych wokół Bielska-Białej. Tym razem samorządy chcą reagować wcześniej, zanim dojdzie do ostatecznego odbioru.

Czekają na reakcję ministerstwa

Według Andrzeja Płonki, samorządy liczą na szybką odpowiedź resortu infrastruktury. – Jeśli nie otrzymamy odpowiedzi, będę o tę sprawę upominał się na forum Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu – zapowiada starosta.

Jak zaznacza, pismo nie ma na celu wstrzymania inwestycji, lecz zapewnienie, że po zakończeniu budowy mieszkańcy i samorządy nie zostaną z problemem dróg zniszczonych przez ciężki sprzęt.