Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
W Sądzie Okręgowym w Pszczynie zapadł wyrok w sprawie Pikusi. To suczka, którą Fundacja Psia Ekipa odebrała interwencyjnie ponad dwa lata temu z Bestwiny.
Maleńka Pikusia, w typie jamnika, była trzymana na krowim ciężkim łańcuchu. Nawet w mrozy przebywała w lodowatej komórce. Bez wody, bo ta z wiaderka brudna breja była zamarznięta. Właścicielka psa nie pozwalała zabrać nawet brudnej, sztywnej zamarzniętej szmaty, bo uważała, że na tym je pies. Mróz, samotność… łańcuch i znieczulica – opisuje sytuację Pikusi Psia Ekipa.
W piątek, po dwóch latach od odbioru interwencyjnego zapadł wyrok. Ponad 80-letnia kobieta została uznana winną znęcania się nad zwierzętami. Wyrok nie jest prawomocny.
Warto podkreślić, że Pikusia została uratowana dzięki pani Izie, która odważyła się zareagować. Zgłosiła sprawę i nie bała się zeznawać w sądzie.
Wyrok w sprawie Pikusi zapadł w dniu, w którym Sejm uchwalił nowelizację ustawy o ochronie zwierząt.
Ustawa przewiduje całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi – z wyjątkiem spacerów lub transportu. Łańcuchy mają zastąpić kojce o określonych wymiarach, wyposażone w pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami, opadami, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające zmianę pozycji ciała, z zapewnioną odpowiednią karmą i stałym dostępem do wody.
Właściciele będą musieli zapewnić swoim psom kojce utwardzone i zadaszone w większej części, o powierzchni nie mniejszej niż: 10 mkw. w przypadku psa o masie ciała poniżej 20 kg, 15 mkw. dla psa o masie ciała od 20 do 30 kg i 20 mkw. dla psa o masie ciała powyżej 30 kg. Kojec ma być powiększany wraz z liczbą przebywających w nim psów.
Czy rzeczywiście psy w Polsce mają powody do ulgi i radości? – pyta retorycznie w kontekście wczorajszej decyzji posłów, Fundacja Psia Ekipa.
Prawda jest gorzka: psy nie zostały uwolnione. Zostały tylko przeniesione z jednego więzienia do drugiego. Z łańcucha – do kojca. Do dożywotniego zamknięcia, które prawo właśnie zalegalizowało.
Nowelizacja zabrania trzymania na uwięzi, ale dopuszcza utrzymywanie psa całe życie w kojcu. Wystarczy, że właściciel powie, iż „zapewnia codzienny ruch poza kojcem, adekwatny do wieku, stanu zdrowia i potrzeb gatunkowych”. Brzmi pięknie? To fikcja. Przepis nieweryfikowalny, nierealny dowodowo, martwy od pierwszego dnia. Kto to sprawdzi? Policja? Straż miejska? Urzędnik? Właściciel zawsze powie: „pies biegał, ale akurat nie teraz” – te tłumaczenia znamy z praktyk interwencyjnych – argumentuje Psia Ekipa.
Bielski oddział OTOZ Animals ocenia, że uchwalony zakaz trzymania psów łańcuchów to wielka zmiana. Podobnie jednak jak Psia Ekipa obawia się, że w wyniku nowelizacji ustawy, jedna forma uwięzi psa zostanie zamieniona na inną.
Kojec, nawet o „przepisowych” metrach, to nadal izolacja i życie za kratami. Dla psa, który potrzebuje kontaktu, ruchu, bodźców zapachowych i społecznych, to wciąż forma niewoli – tylko w innej, bardziej „cywilizowanej” odsłonie.
Autor: Izabela Janoszek
Copyright Radio BIELSKO