Od zeszłego wtorku kilkudziesięciu mieszkańców ul. Sienkiewicza w Bestwinie zostało pozbawionych dojazdu do swoich domów. Prace remontowe prowadzone na pobliskich ulicach Konopnickiej i Prusa nie tylko ograniczyły dojazd, ale również uniemożliwiły normalne funkcjonowanie. Według mieszkańców, problemem jest brak informacji o zakresie i harmonogramie prac.
– Nie mamy praktycznie w ogóle dojazdu do posesji. Prace miały zakończyć się w piątek, ale nadal wszystko jest rozkopane. Zwykłym samochodem osobowym nie da się przejechać – mówi Radosław, mieszkaniec ulicy Sienkiewicza. Jak dodaje, nikt wcześniej nie poinformował mieszkańców, jak długo potrwa całkowite zamknięcie drogi. – W takiej sytuacji nie da się normalnie funkcjonować – dodaje rozmówca. Twierdzi też, że pracownicy firmy odpowiedzialnej za remont mieli chamsko odzywać się do mieszkańców. – Sąsiadka była oburzona po rozmowie z budowlańcami. Powiedziała, że są w uprzejmy sposób bezczelni – relacjonuje.
O sprawę zapytaliśmy w Urzędzie Gminy w Bestwinie. Zastępca wójta Mariusz Szlosarczyk w rozmowie przyznał, że opóźnienia wynikają z problemów technicznych. – Inwestycja obejmuje remont dwóch dróg: ulicy Konopnickiej i Prusa. Na Prusa udało się już położyć nakładkę asfaltową, a obecnie trwa tam jedynie wykonywanie odwodnienia. Niestety na ulicy Konopnickiej nie udało się wykonać stabilizacji gruntu. W ubiegłym tygodniu planowaliśmy tę pracę, ale badania nośności podbudowy okazały się niewystarczające – wyjaśnił.
Mariusz Szlosarczyk zapowiedział, że stabilizacja podbudowy ma zostać wykonana jeszcze dziś, a najbardziej uciążliwe miejsca mają być zabezpieczone kruszywem, aby poprawić komfort mieszkańców. – Rozumiem zdenerwowanie mieszkańców, bo nikt nie chciałby brodzić w błocie czy martwić się, że służby ratunkowe nie dotrą na czas – dodał.
Termin zakończenia inwestycji zaplanowano na 20 grudnia, ale władze gminy deklarują, że chcą przywrócić przejezdność wcześniej. – Jutro sytuacja powinna się diametralnie poprawić – zapewnił zastępca wójta.