Marzą o Barcelonie. Dziewczęca piłka nożna rośnie w siłę w Sokole Zabrzeg

Dokładnie dziś mija rok ich wspólnych treningów. Dwanaście miesięcy temu w Sokole Zabrzeg zdecydowano, że w klubie będą trenować nie tylko drużyny chłopaków, ale też dziewczynek. 19 listopada otwarto sekcję żeńską. Chętnych nie brakuje. Sekcja się rozrasta. Na sukcesy piłkarek trzeba jednak jeszcze cierpliwie poczekać.

To niezwykłe dziewczyny. Kiedy wiele z ich rówieśniczek i rówieśników spędza wolny czas po szkole przed komputerem, one trenują! Nie zniechęca ich niska temperatura. Motywuje chęć sportowego sukcesu. Marzą o grze dla FC Barcelona. Skoro się udało Ewie Pajor? Nie ma rzeczy niemożliwych.

– Mamy trzy grupy dziewczynek: żaczki (roczniki 2018-2020), orliczki (2016-1017) oraz młodziczki (2011-2015). W ciągu ostatniego roku grupa się podwoiła. Zaczynaliśmy od 18 dziewczyn, teraz dochodzimy już do 50. To jest mega wynik – cieszy się trener piłkarek Michał Pawlik. To on podjął się wyzwania i trenuje wszystkie drużyny dziewczęce w Sokole. Zanim w klubie zorganizowano drużyny dziewczynek, zawodniczki grały razem z chłopakami.

W barwach Sokoła trenują dziewczynki nie tylko z Zabrzega, ale przede wszystkim z Czechowic-Dziedzic, a także Ligoty, Bronowa. Trener odbiera telefony zainteresowanych rodziców również z sąsiednich Goczałkowic, Rudzicy czy Międzyrzecza. To nie powinno dziwić. W powiecie bielskim i Bielsku-Białej piłkarki mogą trenować jeszcze tylko w dwóch innych klubach: Rekordzie oraz w UKS „Dwójce” Kozy.

Michał Pawlik zanim przejął dowodzenie treningami dziewczynek, trenował chłopaków. Czy są różnice w podejściu do zajęć pomiędzy piłkarkami a piłkarzami? – Dziewczyny są bardziej skupione na wykonywaniu ćwiczeń. Dyscyplinę też jest łatwiej z dziewczynami uzyskać, niż z chłopakami – mówi trener.

Zaangażowanie dziewczynek na treningach podkreśla również prezes LKS Sokół Zabrzeg Tomasz Zięba. – Myślę, że dziewczyny, które tu chodzą są bardzo zaangażowane, chcą grać. Jest ich coraz więcej i jeżdżą na sporo turniejów, rozgrywają mecze. Jeżdżą po całym Śląsku: grają w Katowicach w GKS-ie, w Chorzowie, w Górniku Zabrze ostatnio były na turnieju. Dziewczyny bardzo pomagają w naszej rozpoznawalności – zachwala żeńską część klubu prezes Zięba.

Na sukcesy sportowe trzeba będzie jeszcze poczekać. Wiele zawodniczek Sokoła przychodzi na treningi dopiero kilka miesięcy, ich rywalki grają w futbol z reguły już kilka lat…

Marzenia i cele mają jednak ambitne. Kapitan zespołu młodziczek Maja Budny mówi o zdobyciu Mistrzostwa Polski, a w przyszłości o grze w Barcelonie.

Kiedy rozmawiam z pozostałymi dziewczynkami mam wrażenie, że plany sportowe większości z nich są związane z klubem z Katalonii. Na razie cieszą się z każdego gola i podkreślają, że mają najlepszego trenera!

Czy w Zabrzegu, w przyszłości, będzie funkcjonowała również seniorska drużyna piłkarek? Tak. Jeśli obecne zawodniczki, będą trenować kiedy dorosną.