powiat bielski

List do minister pracy i polityki społecznej. Mieszkaniec Czechowic prosi o pomoc dla kobiet, które wychowywały dzieci w latach 80.

today24.10.2025 06:49

Tło
share close

Z prośbą „w imieniu wszystkich kobiet, które w latach 80. urodziły dzieci”, zwrócił się do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszki Dziemianowicz-Bąk mieszkaniec Czechowic-Dziedzic Kazimierz Studnicki.

W liście prosi panią minister, właśnie w imieniu kobiet, które jeszcze w PRL-u urodziły i wychowywały dzieci, a jednocześnie pracowały zawodowo o – nazwijmy to – dodatek finansowy. „Przynajmniej 200 złotych miesięcznie na każde dziecko, które urodziły”.

Pan Kazimierz argumentuje, że kobiety w latach 80. pracowały ciężko zawodowo, a równocześnie także w domu, wychowując dzieci. Nie miały przy tym żadnej pomocy od państwa. Nie było: 800+, 300+ na wyprawkę szkolną, nie mogły liczyć na korzystne rozliczenie podatku.

–  Kobiety, które pracowały ciężko na trzy zmiany, dojeżdżały, tak jak moja żona dojeżdżała 20 kilometrów do pracy. Troje dzieci mieliśmy, musieliśmy wychować i nie mieliśmy żadnych pomocy rządowych. Tak, jak teraz mają 800+. Wszystkie te dodatki są po prostu bez podatku, oni mają czystą gotówkę! To średnio wychodzi, mniej więcej 11 do 12 tysięcy rocznie na każde dziecko. I jeszcze co? Nie wychowują tych dzieci praktycznie, bo teraz dziadkowie wychowują dzieci. My musieliśmy sami sobie wychować – argumentuje pan Kazimierz.

  • cover play_arrow

    List do minister pracy i polityki społecznej. Mieszkaniec Czechowic prosi o pomoc dla kobiet, które wychowywały dzieci w latach 80. Izabela Janoszek

Mieszkaniec Czechowic-Dziedzic uważa, że obecnie kobiety decydujące się na dzieci mogą liczyć na przywileje, których on i jego rodzina nie zaznali.

  • cover play_arrow

    List do minister pracy i polityki społecznej. Mieszkaniec Czechowic prosi o pomoc dla kobiet, które wychowywały dzieci w latach 80. Izabela Janoszek

Lata 80. to były inne czasy, końcowa dekada PRL-u. Ale to nie znaczy, że jednych trzeba traktować lepiej, a drugich gorzej – dodaje.

W piśmie skierowanym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej zadaje dwa pytania:
Czy nie można kobietom z lat 80. [które w tej dekadzie rodziły – dod.red.] dać przynajmniej po 200 zł miesięcznie na każde dziecko, które urodziły?
Dlaczego nie ma progu dochodowego dla osób pobierających 800 zł (800+), a emerycie mają taki próg, mimo że płaca podatek i nie otrzymują 14 emerytury?

Podaje, że osoby, które przepracowały co najmniej 35 lat mają obecnie ok. 3.200-3.400 zł emerytury. Z tej sumy emeryci muszą zapłacić podatek i składkę zdrowotną. Zostaje im, jak wylicza, 2700 zł netto.

Prosi więc o pozytywne rozpatrzenie wniosku dotyczącego wsparcia obecnych emerytek, które w latach 80. wychowały dzieci.

Pismo do ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej zostało doręczone 2 października. Na razie, odpowiedzi nie ma.

Autor: Izabela Janoszek