Góralskie kolędy słychać było aż w stolicy. Beskidzcy muzycy odwiedzili w tym tygodniu Warszawę, byli też w Katowicach. – Kolędowanie z Marką Beskidy w stolicy to nasza nowa tradycja – czytamy w relacji.
Beskidzkie kolędy spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony urzędników i pracowników instytucji, z którymi organizacja turystyczna "Beskidy" współpracuje na co dzień. Mówi Marcin Filip, prezes tej organizacji.
Śpiew górali roznoszący się na korytarzach instytucji budził wzruszenie i stanowił wyjątkowe przeżycie dla osób, które z reguły patrzą na świat przez pryzmat dokumentów i grantów. – Chcemy, aby mieszkańcy Warszawy i Katowic mieli szansę osobiście doświadczyć magii świąt poprzez tradycję, nie tylko oglądając ją w telewizji – dodaje prezes Filip. Górale pojawiają się zazwyczaj w biurach z zaskoczenia.
W Warszawie i Katowicach pojawili się przedstawiciele miasta Szczyrk, Śląska Cieszyńskiego, Wisły, gminy Istebna i Bielska-Białej. Odwiedzili Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi, Ministerstwo Sportu i Turystyki, Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Polską Organizację Turystyczną.