Wraz z wiosną powrócił problem z hulajnogami

fot. arch.

W Bielsku-Białej w tym roku ich „od zatrzęsienia”.

Leżą porzucone na chodniku, czasem także na trawnikach. Mowa o elektrycznych hulajnogach. Gdy mówimy o setkach pojazdów, mamy już świadomość skali problemu. Zaobserwowaliśmy, że w Bielsku-Białej w systemie wypożyczania są elektryczne hulajnogi co najmniej trzech operatorów. Jak mówił na naszej antenie prezydent miasta, liczbę operatorów reguluje wolny rynek. Zezwolenia, po spełnieniu kryteriów, wydaje Miejski Zarząd Dróg.

– Nie można pozostawiać [tych pojazdów – red.] na środku chodnika. W jednej lokalizacji nie może być czterech hulajnóg. Nie można zostawiać tych hulajnóg w miejscach przystanków. Jest zakazana jazda i zostawianie w obszarze starówki i pl. Ratuszowego – wyliczał na naszej antenie prezydent miasta, Jarosław Klimaszewskiego.

Od początku sezonu na wypożyczanie elektrycznych hulajnóg – do końca zeszłego tygodnia – było ponad 40 zgłoszeń do straży miejskiej, w tym połowa dotyczyła pozostawiania tych pojazdów w nieodpowiednim miejscu. Urząd podaje, że na terenie miasta tego typu pojazdów jest teraz w przedziale 800 – 1000. Posłuchaj.

Co ciekawe, z początkiem miesiąca w Paryżu odbyło się referendum ws. zakazu wypożyczania elektrycznych hulajnóg. Frekwencja była niska, bo jak podaje Polska Agencja Prasowa, na poziomie 7,5%, ale większość biorących udział w głosowaniu opowiedziało się za wprowadzeniem zakazu. Pomimo niskiej frekwencji władze Paryża uważają wynik głosowania za wiążący.