Bielsko-Biała

List otwarty do prezydenta miasta

today06.02.2023 09:43

Tło
share close

Jest list otwarty do prezydenta Bielska-Białej. W nim apel o zmiany w regulaminie przyznawania nagród w dziedzinie kultury i sztuki.

List to pokłosie dyskusji po gali rozdania nagród Ikar. Przypomnijmy, że w tym roku ani jedna nominacja nie trafiła do kobiety. Wszystkie 10 nominacji przyznano panom. To obudziło żywą dyskusję w środowisku artystycznym (pisaliśmy o tym TUTAJ). Wspomniany list otwarty składa się z kilku akapitów argumentacji. Czytamy, że ponad połowa osób mieszkających w Bielsku-Białej to kobiety (stan na rok 2021), tymczasem w historii nagrody 29% nominacji przypadało na panie, a nagrodzonych było o procent więcej.

Stąd apel o wprowadzenie zmian w regulaminie konkursu w dziedzinie kultury i sztuki, a konkretnie apel o wprowadzenie parytetów zarówno w składzie kapituły, jak i w składzie nominowanych osób. Pod listem otwartym podpisało się ponad 40 pań, w tym Agata Smalcerz – dyrektora Galerii Bielskiej BWA; Oriana Soika oraz Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt – aktorki Teatru Polskiego; Inez Baturo – artystka fotografik; a także Ada Piekarska – kuratorka sztuki. 

Poniżej publikujemy pełną treść listu otwartego. 

Szanowny Panie Prezydencie,


My niżej podpisane zwracamy się z apelem o wprowadzenie zmian w regulaminie konkursu Ikary.
W styczniu odbyła się w naszym mieście 30. edycja przyznania nagród w dziedzinie kultury i sztuki. Tegoroczna gala odbiła się szerokim echem zarówno w Bielsku-Białej, jak i w całej Polsce, ze względu na całkowity brak kobiet nie tylko wśród osób nagrodzonych, ale także wśród osób nominowanych.
Według danych z 31 grudnia 2021, w naszym mieście mieszka 168 835 osób, w tym 79 740 (47,2%) mężczyzn i 89 095 (52,8%) kobiet. Możemy więc przyjąć, że więcej niż połowa wszystkich osób zamieszkujących miasto to kobiety. Nie może więc nie budzić zdziwienia, gdy na uroczystej gali – swoistym święcie kultury i sztuki – nie pojawia się ani jedna kobieta. Szczególnie iż kultura i sztuka to jeden z najbardziej sfeminizowanych obszarów życia publicznego, a w mieście żyją i działają niezwykłe artystki sztuk wizualnych, muzyczki, literatki, aktorki, autorki, kuratorki.  
Tegoroczna edycja konkursu była wprawdzie niechlubnym wyjątkiem, ale w poprzednich latach kapituła także nie była zbyt łaskawa dla kobiet. Ogółem we wszystkich 30 edycjach przyznano 238 nominacji i 68 nagród. Nominowano jednak wyłącznie 69 kobiet, co stanowi niespełna 29%, a nagrodzono raptem 21, czyli około 30%.
Oczywiście daje się słyszeć argument, że kultura i sztuka nie ma płci. Jest to, de facto, koronny argument wykorzystywany od dziesięcioleci przy usprawiedliwianiu patriarchalnych mechanizmów pomijania kobiet, nie tylko w obszarze sztuki, ale także w wielu innych dziedzinach (w nauce proceder pomijania udziału naukowczyń w pracy badawczo-naukowej nosi nazwę efektu Matyldy). Argument ten ma w praktyce umacniać przezroczysty przywilej mężczyzn oraz racjonalizować brak kobiet w przestrzeni publicznej. 
Jeśli jednak organizatorzy konkursu Ikary (lub jakiegokolwiek innego) chcieliby dążyć do prawdziwej merytokracji, czyli koncentrować się wyłącznie na osiągnięciach oraz kompetencjach kandydatek i kandydatów, osoby podejmujące decyzje musiałyby nie znać płci wybieranych osób.
Brytyjska autorka Caroline Criado Perez w słynnej książce – zatytułowanej, nomen-omen, „Niewidzialne kobiety” – opisuje przykład amerykańskiej filharmonii, w której tradycyjnie zatrudniano wyłącznie muzyków – mężczyzn, gdyż kobiety odpadały na przesłuchaniach. Kiedy jednak wprowadzono pewną drobną modyfikację w procesie rekrutacji – zapoczątkowano przesłuchania muzyków za zasłoną, w związku z czym komisja nie mogła widzieć kandydujących osób – liczba kobiet w orkiestrze wzrosła od 0 do 45%.
Niestety, w przypadku bielskiego konkursu (oraz większości innych konkursów, rekrutacji czy przesłuchań) nie da się wyeliminować czynnika płci. Płeć jest widoczna i – co do czego naukowcy są zgodni – ma ogromny wpływ na podejmowane decyzje. Co więcej, badania dowodzą, że im bardziej ktoś wierzy w obiektywne kryteria, tym bardziej skłonny jest powielać stereotypy i tym samym pogłębiać dyskryminację.
Ważne jest zatem uświadamianie sobie własnych uprzedzeń i podejmowanie starań w celu ich eliminowania. Jednak jeszcze istotniejsze jest wprowadzenie narzędzi, które w przyszłości wyeliminują sytuacje takie jak tegoroczna. Eksperci wyraźnie wskazują, że niezwykle skutecznym narzędziem na rozwiązanie problemu nierówności są parytety. Dlatego też my niżej podpisane zwracamy się z apelem o wprowadzenie zmian w regulaminie konkursu Ikary, a konkretnie o wprowadzenie parytetów zarówno w składzie kapituły, jak i w składzie nominowanych osób.


Z wyrazami szacunku,
Magdalena Babiuch-Pająk
Inez Baturo
Anna Berezowska
Irena Biskup
Beata Bojda
Zuzanna Bojda
Anna Chęć
Karina Czernek
Anna Filipowska
Ewa Furtak 
Katarzyna Gasparska
Anna Guzik
Anita Jancia-Prokopowicz
Dominika Kisiołek
Marzena Kocurek
Małgorzata Koniorczyk
Iwona Koźbiał-Grzegorzek 
Ula Kóska
Alina Kula
Agnieszka Lamek-Kochanowska
Elżbieta Legoń-Szpunar
Magdalena Madzia
Anna Nowińska
Izabela Ołdak
Ada Piekarska
Paulina Poczęta
Daria Polasik-Bułka
Anna Rajska
Ola Sikorska
Janina Sitkiewicz
Oriana Soika
Agula Swoboda
Agata Smalcerz
Anna Smolarek
Grażyna Staniszewska
Iga Sylwestrzak
Ewa Trzcionka
Maria Trzeciak
Wiktoria Węgrzyn-Lichosyt
Aśka Wolska
Anita Ziegler-Chamielec

Napisane przez: Joanna Wieczorek-Tyc