Kontrowersje przy składaniu wniosków o dofinansowanie OZE. Mieszkańcy są zbulwersowani!

Wczoraj ruszył nabór wniosków do drugiej edycji programu grantowego „Odnawialne źródła energii dla mieszkańców Bielska-Białej i Zebrzydowic”. Bielszczanie, którzy 29 września przyszli złożyć wnioski do ZIAD-u mówią o skandalu.

Równolegle z rozpoczęciem naboru w Radiu Bielsko rozdzwonił się telefon, a redakcyjna skrzynka mailowa rozgrzała się do czerwoności. Od rana dostawaliśmy pełne oburzenia sygnały dotyczące praktyk związanych ze składaniem wniosków.

Jak się okazuje kolejka chętnych zaczęła formować już na dwa dni przed weekendem. Z waszych informacji wynika, że pojawiły się listy kolejkowe, a wpisane na nie osoby musiały meldować się co kilka godzin pod ZIAD-em, aby z niej nie wypaść. Dotarła do nas nawet informacja, że osoby „zarządzające” listami pobierały za to opłaty! 

Ponieważ o przyznaniu dotacji decyduje kolejność zgłoszeń, a liczba osób, które mogą uzyskać dofinansowanie jest ograniczona wielu zainteresowanych poczuło się oszukanych.

Siłą rzeczy składaniu wniosków towarzyszyły emocje, na miejscu pojawiła się nawet straż miejska, miał być też obecny wice naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Energii bielskiego ratusza, operatora projektu. 

Za głos tych, którzy poczuli się niesprawiedliwie potraktowani można uznać zażalenie do Urzędu Miasta,  które jedna z bielszczanek zamierza złożyć w ratuszu, a które trafiło na naszą skrzynkę. 

– Z ogromnym rozczarowaniem i poczuciem niesprawiedliwości obserwowaliśmy, jak firmy komercyjne – działające w imieniu wielu osób jednocześnie – zajmowały miejsce w kolejce i składały dziesiątki wniosków na podstawie pełnomocnictw. W efekcie wielu mieszkańców, którzy oczekiwali w kolejkach nawet po kilkadziesiąt godzin zostało pozbawionych szansy na uzyskanie wsparcia – napisała.

W kolejnym akapicie czytamy: – Ponadto, dla usprawnienia naboru została stworzona z pozoru uczciwa lista kolejkowa. Jednak została ona sporządzona przez osoby reprezentujące firmy zainteresowane składaniem wniosków,
co oznacza, że kolejka była z góry ustawiona, a naiwni mieszkańcy – w tzw. „w białych rękawiczkach” – zostali w praktyce oszukani i pozbawieni realnej możliwości ubiegania się o dotacje.

Autorka jest też zdania, że tym samym firmy komercyjne pozyskały dane osobowe w sposób nieuprawniony, co narusza zapisy RODO i może służyć celom marketingowym bez zgody zainteresowanych. – Taki proceder jest nie tylko nieetyczny, ale stanowi poważne naruszenie prawa – uważa.

Bielszczanka zaznacza też, że regulamin naboru, nieuwzględniający interesów i bezpieczeństwa obywateli, spowodował chaos i tłok co mogło stanowić zagrożenie dla komfortu, a nawet zdrowia „kolejkowiczów”. – Brak odpowiedniej organizacji i
ochrony uczestników naboru jest niedopuszczalny i wymaga pilnej korekty – podkreśla.

– Z naszego punktu widzenia mamy do czynienia z pełnym oportunizmem oraz oszustwem na dużą skalę, które zniweczyło cele programu i narażało mieszkańców na stratę czasu, pieniędzy i zaufania do instytucji publicznych – podsumowuje.

Koniec listu zawiera kilka postulatów: 

bardziej sprawiedliwa i transparentna organizacja przyszłych naborów,

wprowadzenie elektronicznego systemu naborów uniemożliwiającego składanie wielu wniosków przez jedną osobę, wprowadzenie zasady rozpatrywania w pierwszej kolejności wniosków złożonych osobiście przez właściciela nieruchomości, bez pośredników,

ograniczenie liczby wniosków składanych przez jednego pełnomocnika do kilku, aby nie tworzyć sztucznej przewagi,

wprowadzenie regulaminy i procedury zapewniające bezpieczeństwo i godne warunki dla składających wnioski,

 analiza obecnego naboru pod kątem naruszenia zasad równego dostępu do środków publicznych oraz przepisów ochrony danych osobowych.

Czekamy na stanowisko ratusza w tej sprawie. Cdn.