Koniec Kociej Kawiarni?

 

Przez ostatni rok dzięki działalności jedynej w mieście TAKIEJ kawiarni udało się znaleźć domy dla wielu kotów. Lokal przy ul. Krakowskiej był oknem wystawowym „bezdomniaków”. Także tych chorych i wymagających troskliwej opieki, którą znajdowały na kawiarnianym zapleczu.

 

Kawiarnia będzie czynna do końca kwietnia. Być może jeszcze w majówkę. Nadal warto tam wpaść, by poznać piątkę niesamowitych kociaków. To: Zuzia, Zenio, Pusia, Emma i Baltazarek

– Marzymy o domku dla nich przed zamknięciem kawiarni – przyznają właściciele.

 

A dla tych, którzy lubią rozkoszować się małą czarną w towarzystwie nie tylko czarnych kotów, mamy dobrą wiadomość. Są spore szanse, że w niedalekiej przyszłości kocią kawiarnię… poprowadzi ktoś inny!