Jadą w pomarańczowych koszulkach

Fot. Beata Stekla

Na starcie 53. Bielskiego Rodzinnego Rajdu Rowerowego zameldowało się blisko 2000 rowerzystów.

Ubrani w charakterystyczne odblaskowo-pomarańczowe koszulki wystartowali z pl. Wojska Polskiego i pojechali do Bestwiny. Tam, na terenie obok amfiteatru będą odpoczywać do 12.30. Następnie wyruszą w drogę powrotną do Bielska-Białej. Metę w Parku Słowackiego mają osiągnąć około 13.30. Rowerzyści mają do pokonania, łącznie, około 26 kilometrów.

Impreza jest organizowana od 1996 roku. Praktycznie od samego początku przyciąga tłumy uczestników. Co jest tego powodem? – Przede wszystkim to, że jesteśmy razem, że jest to wielkie rowerowe święto, że dzisiaj przyświeca słońce i możemy wspólnie, aktywnie spędzić niedzielę – w gronie towarzyskim, rodzinnym, starszym i młodszym – odpowiedziała nam Jolanta Koźmin, prezes Beskidzkiego Towarzystwa Cyklistów, które rajd organizuje. Posłuchaj

Od samych uczestników usłyszeliśmy to samo. Biorą udział w imprezie, bo lubią jeździć na rowerach i aktywnie spędzać czas z bliskimi lub przyjaciółmi. Posłuchaj

Na placu Wojska Polskiego pojawili się też strażnicy miejscy, którzy oferowali znakowanie rowerów. Wielu uczestników skorzystało z tej możliwości. O to na czym znakowanie polega i jak przekłada się na bezpieczeństwo rozmawialiśmy z Sebastianem Kuflem, kierownikiem Referatu ds. Ochrony Środowiska i Profilaktyki Straży Miejskiej w Bielsku-Białej. Posłuchaj


Bielskie Rodzinne Rajdy Rowerowe to impreza cykliczna, która odbywa się dwa razy do roku: wiosną i jesienią. Do tej pory wzięło w niej udział ponad 99 000 rowerzystów.