Hulajnogi tarasują chodniki. W kolejnym sezonie problem zostanie rozwiązany?

fot. arch.

Problem powróci wiosną…

Wolontariusz fundacji "Słońce dla słońca" w trakcie ostatniej sesji miejskiej w Bielsku-Białej apelował, by zrobić porządek z porzucanymi – gdzie popadnie – hulajnogami. Wspomniana fundacja wspiera osoby niepełnosprawne, ubogie i samotne, ale w szczególności skupia się na pomocy osobom niewidomym i niedowidzącym. I to dla nich porzucane hulajnogi stanowią największą barierę.

– Nasi podopieczni, w mijającym roku, wielokrotnie napotykali na swojej drodze porzucone hulajnogi, które w sposób trudny do ominięcia stały lub leżały na chodnikach. Bardzo często w miejscach do tego zupełnie nieprzystosowanych. Jako osoby niewidzące, są w szczególny sposób narażeni na urazy, związane z kontaktem z leżącą lub stojącą hulajnogą, ale nie tylko oni. Ponieważ pozostawione na chodnikach hulajnogi zagrażają również osobom z niepełnosprawnością ruchową; poruszającymi się o kulach lub na wózkach inwalidzkich […]. Wielokrotnie niemożliwym jest ominięcie hulajnogi bez wejścia na jezdnię – mówił w trakcie sesji Andrzej Kubica, wolontariusz fundacji "Słońce dla słońca" oraz przewodniczący Rady Osiedla Mikuszowice Krakowskie. 

Wskazano na rozwiązanie, po które sięgnięto w Krakowie (niektórzy nawet mówią o rewolucji w tym zakresie). Najkrócej ujmując – określona została maksymalna liczba hulajnóg jakie dostępne będą w centrum. Do tego operatorzy będą płacić za zajmowanie miejskiej przestrzeni oraz za usuwanie nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów. POSŁUCHAJ.