Deklarują chęć do rozmów

Fot. Beata Stekla

W zeszłym tygodniu związkowcy z bielskiego zakładu Cooper Standard przekazali swojemu amerykańskiemu szefowi sygnał dotyczący kłopotów z wynegocjowaniem godziwych podwyżek. Tymczasem dyrektor personalna zapewnia, że cały czas prowadzone są rozmowy w celu wypracowania kompromisu.

Larry Johnson odwiedził zakład przy ulicy Piekarskiej w Bielsku-Białej 9 kwietnia. Przed bramą czekała na niego grupa związkowców, a o problemie opowiedział mu Grzegorz Gocek, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność" Bielsko-Biała. 

Nam z kolei przekazał: – Chcieliśmy przywitać naszego szefa i w pokojowy sposób powiedzieć mu, że my, jako związek zawodowy mamy trudności z podpisaniem porozumienia jeżeli chodzi o tegoroczne podwyżki. Uważamy, że to co proponuje firma, to za mało. Choć nie zaproszono nas na spotkanie z szefem jesteśmy tu, aby pokazać otwartość na rozmowy oraz podkreślić fakt, że nie kieruje nami roszczeniowość, ale chęć uzyskania godziwych podwyżek. Posłuchaj

Ze strony związkowej doszły nas też informacje, że pracodawca utrudnia wypełnienie formalnych procedur, dzięki którym możliwe byłoby wejście w spór zbiorowy. Zapytaliśmy o to władze zakładu.

– Dyrekcja pragnie przekazać swoje stanowisko i poinformować, że respektuje obowiązujące przepisy prawa i właśnie ze względu na zawarte w nich procedury konieczne jest ich przestrzeganie. Pracodawca przekazał stronie społecznej jakie wymagania stawia Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i jakie są konieczne działania do podjęcia, aby skutecznie wejść w spór zbiorowy. Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, że pracodawca cały czas prowadzi rozmowy z przedstawicielami pracowników, w celu wypracowania wspólnych, satysfakcjonujących i realnych zmian płacowych – odpowiedziała nam Aleksandra Kutniowska, dyrektor personalna Cooper Standard.