Bielsko-Biała

Biskup w sądzie AKTUALIZACJA

today31.08.2023 09:59

Tło
share close

Biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel stawił się dziś przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej. Został wezwany na przesłuchanie, w charakterze świadka, w procesie jaki Janusz Szymik wytoczył diecezji bielsko-żywieckiej.

Janusz Szymik – jako ministrant – miał być w latach 1984-1989 wykorzystywany seksualnie przez ówczesnego proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim Jana W. 

Informował o tym, dwukrotnie, ówczesnego ordynariusza diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusza Rakoczego. Ten jednak nie zrobił w sprawie nic. Zareagował dopiero następca Rakoczego – biskup Roman Pindel. Usunął księdza oskarżanego o pedofilię z parafii. A ten, w wyniku postępowania kanonicznego został skazany na odosobnienie.
 
To on [biskup Roman Pindel – dod. red.]  w 2014 roku usunął ze stanowiska proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim księdza Jan W. Zachował się całkiem inaczej niż jego poprzednik biskup Tadeusz Rakoczy, który pomimo moich dwukrotnych wizyt u jego ekscelencji, w ogóle nie przejął się moją historią. Dał wiarę sprawcy, a nie ofierze. Dlatego uważam, że biskup Roman Pindel jak najbardziej zachował się prawidłowo – mówił dziś przed wejściem na salę rozpraw Janusz Szymik. Posłuchaj
 
Biskup Roman Pindel jest ostatnim świadkiem, który zeznaje – za zamkniętymi drzwiami – w sprawie. Proces jaki mieszkaniec Międzybrodzia Bialskiego wytoczył diecezji bielsko-żywieckiej  zmierza do końca..
 
Chciałbym zauważyć, że to jest bardzo trudne, stanąć naprzeciwko sprawcy, który był tutaj świadkiem, ale też instytucji, która go przez tyle lat przecież chroniła. Natomiast jest coś takiego w pokrzywdzonych, że oni potrzebują takiego zewnętrznego osądu arbitra, który jest niezależny i takim podmiotem jest sąd. Trudno się dziwić, że pokrzywdzony szuka takiej satysfakcji związanej z tym, żeby ktoś powiedział mu: miałeś rację, to ty zostałeś skrzywdzony – uważa adwokat Janusz Szymika, Artur Nowak. Posłuchaj
 
Janusz Szymik domaga się od kurii bielsko-żywieckiej 3 mln zł w ramach zadośćuczynienia za wyrządzone mu krzywdy.
 
Czy dziś w sprawie Janusz Szymik – diecezja bielsko-żywiecka zapadnie wyrok? To możliwe, ale mało prawdopodobne.

 

AKTUALIZACJA

Biskup Roman Pindel był ostatnim świadkiem, który złożył w tej sprawie zeznania przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej.
Teraz, na posiedzeniu niejawnym, sąd ma rozpoznać złożone wnioski dowodowe. Chodzi o opinie biegłych psychologów.
 
W grę wchodzi kwestia samej szkody związanej z nadużyciem mówiąc bardzo kolokwialnie, bo tak naprawdę były to gwałty. Przypomnę, pan Janusz mówił o setkach gwałtów. A druga kwestia to jest to „dokrzywdzenie” czyli sytuacja związana z tym, że był zdany na tego proboszcza przez wiele, wiele lat. Musiał chodzić do kościoła i jeżeli chciał praktykować życie duchowe, to był zdany na molestatora i gwałciciela. On mu udzielał komunię, jeżeli chciał przystąpić do tego sakramentu. Jeżeli chciał się wyspowiadać to miał w zasadzie tylko jego – wyjaśniał, już po złożeniu zeznań przez biskupa Pindla, mecenas Artur Nowak.   
 
 Po zapoznaniu się przez sąd z opiniami biegłych specjalistów, powinien zostać ogłoszony wyrok. 

 

Napisane przez: Izabela Janoszek