Bielsko-Biała

Animalsi i policja w sklepie

today06.02.2024 16:02

Tło
share close

Inspektorzy OTOZ Animals w Bielsku-Białej interweniowali na zapleczu sklepu, gdzie była przetrzymywana mała, ruda suczka.

W pewnym sklepie, pewna rodzina, uznała że będzie mieć psa. No i tak pies żył sobie tam kilka lat bez wyprowadzania na zewnątrz, do jedzenia dostając najtańszą suchą karmę oraz resztki z zamawianego jedzenia pracowników. Sunia przestraszona, bała się właścicielki, uciekała przed nią, warczała… – relacjonują Animalsi. 

 
Na podłodze były psie odchody, w korytarzu czuć było zapach moczu, a zwierzę schowało się pod regałami z towarem przeznaczonym do sklepu. Do suni trudno było się dostać, ale ostatecznie udało się. 
Na potwierdzenie tego iż nie wychodziła ze swojego więzienia może świadczyć fakt, że ogarnęło ją przerażenie przed schodami, z których musieliśmy zejść do wyjścia – opowiadają w mediach społecznościowych inspektorzy bielskiego OTOZ Animals.
 
Klienci mogli usłyszeć warczenie lub poszczekiwanie psa. Sunia dawała o sobie znać, gdy ktoś naciskał piszczącą zabawkę. Ludzie przechodzili jednak obojętnie i nie reagowali. Aż w sklepie  pojawiła się osoba, która podjęła interwencję…

Psinka o imieniu Marika została ze sklepu zabrana.

Napisane przez: Izabela Janoszek