To kino działa przeszło 100 lat, właśnie przechodzi remont
O konieczności remontu mówiło się od dawna, ale w końcu stało się - i Kino Janosik w Żywcu przechodzi modernizację.
O konieczności remontu mówiło się od dawna, ale w końcu stało się - i Kino Janosik w Żywcu przechodzi modernizację.
"Artystki", które nieproszone ozdobiły ścianę krytej pływalni w Kętach mają czas do piątku do godziny 15.00, aby dobrowolnie zgłosić się do dyrekcji Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Przede wszystkim chcą mieć spokój we własnym domu. Dlatego mają zamiar poprosić wójta Kóz o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Co wójt na to?
Przyjechali bardzo szybko, a on równie szybko dostał mandat.
Dzisiaj koło 11.30 strażacy zostali wezwani do pożaru na górnych kondygnacjach kamienicy przy ulicy Wyspiańskiego w Bielsku-Białej. Paliło się w jednym z mieszkań. Lokatorzy opuścili budynek przed ich przyjazdem. Nikt nie ucierpiał. Pożar został ugaszony, wszystkie mieszkania sprawdzono pod kątem obecności czadu. Zagrożenia nie było, mieszkańcy mogli wrócić do budynku. Spłonęło wyposażenie jednego z pokoi. Przyczynę pojawienia się ognia ustali policja.
Jeżeli chcecie pojeździć na nartach w Szczyrku, musicie się śpieszyć. Dwa ośrodki ogłosiły koniec sezonu. W stacji na górze Beskid w Biłej można poszusować jeszcze tylko dzisiaj, do godziny 16.00. Natomiast Biały Krzyż zapowiada koniec na jutro. Poniedziałkowa jazda będzie się odbywać między 9.00 a 15.00. Jazda w rejonie Skrzycznego i Małego Skrzycznego jeszcze trwa.
Dzisiaj około 2.00 osobowy opel nie zatrzymał się do policyjnej kontroli drogowej w centrum Bielska-Białej. Wywiązał się pościg, który zakończył się kolizją opla z sygnalizatorem na Rondzie Solidarności. Wtedy okazało się, że kierował nim mężczyzna narodowości gruzińskiej. Kierujący miał w organizmie niecałe 2,5 promila. Mężczyzna trafił do aresztu. Odpowie za niezatrzymanie się do kontroli oraz jazdę w stanie nietrzeźwości.
Pożar miał wybuchnąć w mieszkaniu w jednej z oświęcimskich kamienic. Wewnątrz miały przebywać dwie osoby. Zgłoszenie postawiło na nogi wszystkie służby, a okazało się zwykłą bujdą. Jego "autor" musi teraz liczyć się z konsekwencjami.
Ratownicy jechali do dziecka, które złamało rękę podczas zabawy w parku na Zasolu w Oświęcimiu. Kiedy karetka przejeżdżała koło fontanny, zapadły się pod nią płyty, którymi były wyłożone okolice urządzenia.