Tyle samo szczęścia co alkoholu, czyli dużo
Około 14.00 mercedes jadący ulicą Kasztanową w Wiśle zjechał z przydrożnej skarpy do potoku i dachował. 59-letni kierowca wydmuchał blisko 3,5 promila. Może mówić o dużym szczęściu, bo nic poważnego się mu nie stało. Odpowie nie tylko za jazdę na podwójnym gazie, ale też bez wymaganych uprawnień. Auto wyciągali z potoku druhowie z OSP Wisła Centrum.