Listeners:
Top listeners:
Radio BIELSKO Przeboje non-stop
Radio EXPRESS FM Prawdziwa Lokalna Stacja
Radio DISCO Zawsze w rytmie!
Radio MEGA Mega Przeboje!
Radio NUTA Same dobre nuty!
Mecz „dwójki” Orła Łękawica z Koszarawą Żywiec był jednym z najciekawszych wydarzeń 8. serii gier w żywieckiej A-Klasie. Niepokonany dotąd zespół Koszarawy przyjechał na ciężki teren, by powalczyć o komplet punktów. Mecz nie potoczył się jednak po ich myśli i do domu wrócili z niczym, ponosząc pierwszą porażkę w tym sezonie.
W pierwszych minutach spotkania nie wiele się działo, gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a wszystkie ofensywne próby były powstrzymywane – często za pomocą fauli. Po upływie kilkunastu minut inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni. W 16. minucie świetną indywidualną akcją popisał się Kacper Piórecki. Wystawił on piłkę Klaudiuszowi Biegunowi, a ten przymierzył pod poprzeczkę, na drodze do trafienia stanął jednak Krzysztof Biegun, który popisał się świetną interwencją.
W następnych minutach podopieczni Grzegorza Szymika wciąż przeważali, ale często brakowało im decyzji o strzale, a gdy już takową podejmowali, to ich próby były dalekie od ideału. Kara przyszła w 29. minucie, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony do bramki Jakuba Gałuszki piłkę skierował Tomasz Biółka. Pierwsza groźna sytuacja Orła i od razu bramka.
Zawodnicy z Żywca zdołali odpowiedzieć na tego gola w 38. minucie. Michał Garncarczyk dośrodkował piłkę z boku pola karnego, a Daniel Wnętrzak, wykonując wślizg, zagrał futbolówkę ręką. Decyzja mogła być tylko jedna – rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł niezawodny Kacper Piórecki i dał swojej drużynie wyrównanie.
Radość nie trwała jednak długo, bowiem już trzy minuty później Orzeł ponownie wyszedł na prowadzenie. Grzegorz Walaszek dograł do Filipa Moiczka, a ten głową z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. Piłkarze z Łękawicy mogli więc schodzić do szatni przy prowadzeniu 2:1, choć trzeba przyznać, że z pierwszej połowy wycisnęli maksa. Dwie klarowne sytuacje – dwie bramki. Skuteczność godna podziwu.
Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie. Koszarawa zdecydowanie spuściła z tonu i długimi momentami była zepchnięta do defensywy. Sporo napracował się Jakub Gałuszka, który dwoił się i troił między słupkami, by utrzymać swój zespół przy życiu. Liczne próby zawodników Orła długo kończyły się niepowodzeniem. Uderzać na bramkę próbowali, chociażby Kamil Małolepszy czy Filip Moiczek, ale piłka mijała bramkę, lub kończyła w rękach bramkarza.
W międzyczasie Koszarawa wciąż starała się gonić wynik i co jakiś czas wyprowadzała swoje ataki. Kilkukrotnie Kacper Piórecki indywidualnymi akcjami starał się sforsować obronę rywali, ale nie przynosiło to zamierzonych skutków. W końcu do siaki trafili gospodarze, Tomasz Biółka został pozostawiony bez krycia w polu karnym i bez wielkiego trudu trafił do bramki. Jego trafienie było ostatecznym ciosem dla przyjezdnych i finalnie ustaliło wynik meczu.
Orzeł Łękawica II 3:1 Koszarawa Żywiec
1:0 Biółka (29′)
1:1 Piórecki (38′) (rzut karny)
1:2 Moiczek (41′)
1:3 Biółka (79′)
Orzeł Łękawica II
Biegun – Rzeszótko, Małolepszy, Walaszek (65′ Giertler), Pośpiech, Świniański (80′ Mrózek), Zawiła, Wnętrzak, Mieszczak, Biółka (90′ Kolonko), Moiczek
Trener: Maciej Skolarz
Koszarawa Żywiec
Gałuszka – Okrzesik (70′ Bogdał), Sołtysik, Lach, Bieda Jakub (79′ Łuszkiewicz), Biegun, Bieda Jacek (74′ Wąsik), Talik (46′ Barcik), Piórecki, Macalik (65′ Szymik), Garncarczyk
Trener: Grzegorz Szymik
Autor: Mikołaj Lorenz
Copyright Radio BIELSKO