Bielsko-Biała

Imię ma diabelskie, ale czyni dobrze

today29.01.2025 08:10

Tło
share close

Rokita pomógł niedawno odnaleźć zaginioną bielszczankę.

Rokita jest policjantem, jest też psem. Pracuje w bielskim garnizonie, w duecie ze swoim przewodnikiem, młodszym aspirantem Bartoszem Matusznym. 

Niedawno do Komendy Miejskiej Policji z Bielsku-Białej przyszło zgłoszenie dotyczące 76-latki cierpiącej na demencję, która wyszła z domu na jednym z osiedli – i nie wiadomo było co się z nią dzieje. Było zimno, temperatura oscylowała w granicach zera stopni Celsjusza, a to oznaczało dla niej niebezpieczeństwo wychłodzenia. 

Rokita zaczął poszukiwania od tego, że dokładnie obwąchął rzeczy osobiste kobiety. Potem podjął trop, minął dwie ulice i doprowadził swojego przewodnika w rejon pobliskich garaży. Stała tam zdezorientowana osoba, która okazała się być poszukiwaną 76-latką. Kobieta została przekazana rodzinie. 

– Dzięki wyjątkowym zdolnościom, takim jak wyostrzony węch, szybkość reakcji i lojalność – psy służbowe, są wykorzystywane w szerokim spektrum działań, od tropienia przestępców, przez wykrywanie narkotyków i materiałów wybuchowych, po pomoc w akcjach poszukiwawczo-ratowniczych. Ich wyszkolenie wymaga czasu i zaangażowania zarówno ze strony trenerów, jak i samych psów. Efekty tej pracy przekładają się jednak na powodzenie wielu policyjnych działań – komentuje Sławomir Kocur, oficer prasowy bielskiej komendy.


 

Napisane przez: Beata Stekla