Bez kategorii

Masa błędów… jednostronne starcie w Porąbce

today14.09.2025 20:27

Tło
share close

Zapora Porąbka z kolejnym zwycięstwem! W tym tygodniu padło na Przełom Kaniów. Miejscowi pewnie pokonali swoich rywali i dopisali na swoje konto kolejne trzy punkty. Po pięciu kolejkach mogą się pochwalić kompletem zwycięstw. Zespół z Kaniowa wręcz odwrotnie, to była ich kolejna porażka z rzędu.

Faworyt nie zawiódł

Nie było tajemnicą, że to Zapora przystępowała do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Mecz rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami, od samego początku to gospodarze przeważali, a ekipa z Kaniowa miała spore problemy, by wyjść z własnej połowy. Efekty przyszły dość szybko, już w 15. minucie Maciej Pszczółka wykorzystał niecelne podanie Mateusza Przewoźnika i zdobył pierwszą bramkę w tym spotkaniu.

Na kolejne błędy defensywy przyjezdnych nie było trzeba długo czekać, niespełna trzy minuty później nie popisał się bramkarz – Krzysztof Bucki, który interweniował bardzo chaotycznie i do odbitej przez niego piłki dopadł Vasyl Trynoha. Efekt? 2:0 dla Zapory. W następnych minutach goście w końcu się obudzili i zaczęli nieco śmielej zagrażać bramce Filipa Weźranowskiego, ale ich próby nie przynosiły żadnego rezultatu. W 29. minucie zza pola karnego uderzał Mateusz Szabat, natomiast w 35. głową próbował Dawid Bednarski. Minuty mijały, aż w końcu wybrzmiał ostatni gwizdek w pierwszej połowie

Zapora dobiła rywala

Zaledwie kilka minut po zmianie stron doszło do faulu w polu karnym gości. Golkiper Przełomu przy wyjściu z bramki nie trafił w piłkę, a w głowę rywala. Decyzja mogła być tylko jedna – rzut karny. Do piłki podszedł Maciej Pszczółka, a następnie posłał piłkę do siatki. Ten sam zawodnik niespełna dziesięć minut później skompletował hat-tricka, wyprowadzając jednocześnie swój zespół na czterobramkowe prowadzenie.

Po czwartym trafieniu gospodarzy, do głosu w końcu doszli goście, ich ataki wyglądały coraz lepiej i kilkukrotnie zdołali dojść do sytuacji strzeleckich. Konkretów jednak zabrakło, a gwoździem do trumny okazał się piąty gol zdobyty przez Macieja Lubańskiego. Ostatecznie zespół z Porąbki wygrał to spotkanie 5:0.

Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu – Maciej Lubański

Wiedzieliśmy, że mecz będzie ciężki. Drużyna przeciwna w poprzedniej kolejce dość niespodziewanie postawiła się Rekordowi i przegrała w dość niskim wymiarze, więc spodziewaliśmy się naprawdę ciężkiego meczu i taki na początku był. Szybko strzelona bramka, a potem druga i trzecia po przerwie myślę, że już zamknęła mecz. Później już totalna kontrola, choć w końcówce po zmianach wkradła się delikatna nerwowość.– powiedział trener Zapory

W każdym meczu w ten sposób tracimy bramki – Rafał Piotrowski

Zagraliśmy najsłabszy mecz w tym sezonie. Praktycznie nic nam nie wychodziło i ta porażka jest w pełni zasłużona. Natomiast szkoda mi tych poprzednich meczów, bo to zero punktów to jest naprawdę tragedia, ale musimy grać dalej {…} W każdym meczu w ten sposób tracimy bramki, przez takie błędy jak dziś przy tych dwóch bramkach. Jest to smutne, ale to są chłopcy, którzy nie grali w piłkę przez dłuższy czas. Mamy chyba trzech zawodników, którzy zostali po poprzednim sezonie. Chcemy budować ten zespół, ale na to trzeba czasu...-mówił po meczu szkoleniowiec gości

Czytaj także:

Przełom Kaniów chce się odbudować. „Wyniki przyjdą”

Nowe wyzwania przed Zaporą Porąbka. Klub powalczy o powrót do A klasy

 

Zapora Porąbka 5:0 Przełom Kaniów

1:0 Pszczółka (15′)
2:0 Trynoha (18′)
3:0 Pszczółka (52′) (karny)
4:0 Pszczółka (59′)
5:0 Lubański (77′)

Zapora Porąbka

Weźranowski, Witkowski (72′ Lubański), Kamiński, Sopiak, Kliś, Trynoha V. (65′ Spiesz), Pszczółka (60′ Stanclik), Śliwa (72′ Trynoha A.), Deska, Jurczak, Rajda (46′ Czekaj)

Trener: Maciej Lubański

Przełom Kaniów

Bucki, Przewoźnik (46′ Mirowski), Kubies, Wajdzik (60′ Jurczyga), Klimczak (46′ Bawiec), Bednarski, Ciućka, Faruga (75′  Katsan), Szabat, Muzychuk (46′ Wróbel), Skęczek (75′ Gajer)

Trener: Rafał Piotrowski

 

Napisane przez: Mikołaj Lorenz