Karpie w wannie. Zerwać z reliktem PRL
Magda FritzMagda Fritz

Karpie w wannie. Zerwać z reliktem PRL

„Dni karpia żywego w wannie są policzone”- mówi Jacek Bożek, ekolog który zapoczątkował akcję „Jeszcze żywy karp”.Klub Gaja co roku przypomina Polakom, że karpie masowo i żywcem sprzedawane przed świętami Bożego Narodzenia odczuwają ból i stres. Apeluje, żeby zgłaszać na policję przypadki znęcania się nad rybami. Posłuchajcie
 
Sąd Najwyższy uchylił wyroki, które uznały że przetrzymywanie ryb bez wody nie jest znęcaniem się nad nimi. SN wskazał również, że zarzuty w tym zakresie mogą mieć postawione zarówno sprzedawcy, jak i konsumenci, czyli osoby prywatne. "Pamiętajmy również, że przestępstwem z art. 35 ust. 1 jest uśmiercanie zwierząt kręgowych, w tym karpi, przy udziale dzieci lub w ich obecności”- mówi adwokatka Karolina Kuszlewicz, która prowadziła przed Sądem Najwyższym sprawę karpi. 

Ekolodzy radzą,  co robić gdy zauważymy że łamane jest prawo. 

1 Krok - Oceń sytuację: ryby bez wody, poranione, stłoczone w basenach czy pojemnikach; ryby żywe pakowane bez wody; ryby zabijane na oczach dzieci. 2 Krok - Zgłoś łamanie prawa: zadzwoń na 112 i zgłoś zdarzenie na policję; poczekaj na przyjazd funkcjonariuszy; zapisz kto przyjął zgłoszenie. 3 Krok  zadbaj o dowody: zrób zdjęcie, nagraj film komórką (najlepiej kilka minut), zapisz kontakt do świadków zdarzenia; 4 Krok: przekaż sprawę organizacji: zgłoś zdarzenie do wiadomości Klubu Gaja lub innej organizacji, której statutowym celem jest ochrona zwierząt.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: