Michał Buddabar: Nie trzeba nic wymyślać
Katarzyna KoczwaraKatarzyna Koczwara

Michał Buddabar: Nie trzeba nic wymyślać

Od 8 lat zajmuje się fotografią analogową, choć pierwszy kupiony aparat był cyfrowy. Dziś z pełnym przekonaniem mówi, że jak robić zdjęcia to aparatem analogowym właśnie. Michał Buddabar gościł na Skofocie - Skoczowskim Festiwalu Fotografii Analogowej.Dlaczego analog?
Według mnie nie ma aparatu cyfrowego, który by dorównał analogowi. I chyba tak naprawdę  nie będzie. Błona negatywowa czy pozytywowa przyjmie zdecydowanie więcej światła niż matryca. Poza tym jest to zdecydowanie łatwiejszy aparat niż aparat cyfrowy.
Ale nie wybacza błędów.
Nie wybacza błędów, ale właśnie na błędach najwięcej się człowiek uczy. Jeśli te błędy popełnię, będą mnie kosztować, łatwiej będzie mi zrobić kolejną fotografię i to w praktyce ma znaczenie.
Moja przygoda z fotografią zaczęła się od aparatu analogowego, dlatego łatwo mi się tym aparatem posługiwać. Próbowałem z aparatem cyfrowym ale stwierdziłem, że to jest dużo trudniejsze. Naprawdę każdemu odradzam.
Skąd pomysły na zdjęcia? Tu nie ma nieograniczonej w gruncie rzeczy ilości prób, jest 12 klatek, które trzeba dobrze zaplanować.
W przypadku mojego aparatu jest to 12 klatek. Jest to klatka 6x6. Używam praktycznie jednego aparatu, jest to kiev 88 wartości 500 zł. Jak na początku robiłem zdjęcia, z jednego negatywu wychodziło mi jedno dobre zdjęcie. Tu widać wspominaną naukę na błędach. W tej chwili praktycznie 11 zdjęć na 12 klatek mam zrobionych bardzo dobrze. Tak się dzieje chyba tylko dlatego, że od 8 lat używam tylko jednego aparatu. Nie zmieniam go.
Taki przyjaciel?

To jest przedłużenie rąk, ja ten aparat czuję. Ten sprzęt jest dość zawodny, kiedy mu coś dolega, czuję to trzymając go w dłoni. Jest między nami symbioza.
A sam proces twórczy jak wygląda?
Ludzie są takim materiałem, że wystarczy spojrzeć na jakąkolwiek osobę, od razu widzę ją w kadrze, w konkretnej sytuacji. To się odbywa w bardzo prosty sposób. Wbrew pozorom to jest bardzo proste. Nie trzeba nic wymyślać, tworzyć, wystarczy wczuć się w sytuację, porozmawiać z tą osobą. Wtedy  człowieka się wyczuje, co lubi, a co nie. Zdjęcia lepiej robić w kierunku tego, czego nie lubi. Wtedy możemy pokazać jej wnętrze, emocje. To jest ważne, pokazanie człowieka prawdziwym, takim jakim jest, a nie pięknym, jakim by chciał być.
Czyli każdy może robić zdjęcia, tylko trzeba się odważyć?
Tak, potrzeba odwagi, żeby podejść do człowieka i w jakiś stopniu podejść go, pokazać z tej prawdziwej strony. To jest najbardziej prawdziwe w fotografii. A jak do tego dołożymy fotografię analogową, to mamy prawdziwe piękno.
fot. Bartłomiej Kukucz

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: