Trzy akcje ratunkowe. Jedna z nich zakończona śmiercią turysty
fot.: GOPR Beskidy
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Trzy akcje ratunkowe. Jedna z nich zakończona śmiercią turysty

Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR mieli wczoraj wyjątkowo trudny dzień. W Beskidzie Śląskim prowadzili aż trzy równoległe akcje ratunkowe: w rejonie Poniwca – Małej Czantorii, a także na Soszowie i Hali Skrzyczeńskiej. Dwie z nich dotyczyły wypadków rowerowych, jedna – najpoważniejsza – zakończyła się tragicznie.
W rejonie Poniwca doszło do nagłego zatrzymania krążenia

Do najdramatyczniejszego zdarzenia doszło podczas górskiej wędrówki 60-letniego turysty. Mężczyzna stracił przytomność i doszło u niego do nagłego zatrzymania krążenia. Na miejsce zadysponowano ratowników z Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku oraz zespół z Wisły. Do akcji włączono również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – #Ratownik6.

Na szczególne uznanie zasługuje reakcja świadków zdarzenia, którzy jako pierwsi podjęli resuscytację i prowadzili ją do momentu przybycia służb ratunkowych.
- Ich szybka i zdecydowana reakcja zasługuje na najwyższe uznanie - podkreślają GOPR-owcy.

Niestety, mimo szybkiej reakcji i starań wszystkich zespołów, nie udało się uratować życia turysty. Po zakończonych działaniach ratownicy przetransportowali ciało mężczyzny z gór.
 

Równoległe akcje na trasach rowerowych

W tym samym czasie ratownicy GOPR udzielali pomocy także w dwóch innych miejscach – na Soszowie i Hali Skrzyczeńskiej – gdzie doszło do wypadków rowerowych. Oba zdarzenia wymagały interwencji zespołów ratunkowych, ale nie miały tak dramatycznego przebiegu jak sytuacja w rejonie Poniwca.

Służby dziękują wszystkim, którzy włączyli się w działania – zarówno profesjonalnym ratownikom, jak i świadkom, którzy bez wahania ruszyli z pomocą.

 



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: