Tragedia, której nie da się zapomnieć…
Magda MarchińskaMagda Marchińska

Tragedia, której nie da się zapomnieć…

W tym roku minęło 15 lat od śmierci małego Szymona, którego ciało znaleziono w stawie na obrzeżach Cieszyna. Rodzice dziecka zostali skazani na kary długoletniego więzienia. Wkrótce wyjdą na wolność.Po 13 latach spędzonych w więzieniu matka zamordowanego Szymona – Beata Ch. opuści więzienie 20 czerwca br. Ojciec chłopczyka - Jarosław R.,  skończy odbywać karę 17 grudnia 2027 roku.

Tą sprawą żyła cała Polska

W marcu 2010 r. w stawie na peryferiach Cieszyna przypadkowy przechodzień zauważył ciało dziecka. Sekcja zwłok wykazała, że powodem śmierci chłopczyka nie było utonięcie, a wcześniejszy uraz jamy brzusznej.

Poszukiwania rodziców dziecka  

Ustalono, że chłopiec może mieć ok. dwóch lat. Sporządzono jego portret i rozpoczęto poszukiwania rodziców. Policjanci chodzili po domach sprawdzając, czy komuś nie zaginęło dziecko. Żaden z tropów nie doprowadził ich do rozwiązania sprawy. Przełom nastąpił wiosną 2012 r., gdy do opieki społecznej w Będzinie wpłynął donos, że rodzinie R. zniknęło dziecko.

Przyczyna śmierci dziecka

W wyniku żmudnego śledztwa ustalono, że chłopczyk (Szymon) zmarł pod koniec lutego 2010 r.  na skutek urazu jamy brzusznej. Jego ojciec kopnął go w brzuch, bo drażniło go, że malec płakał. Chłopczyk umierał kilka dni w męczarniach, a jego matka nic nie zrobiła, żeby mu pomóc. Ciało dziecka rodzice wywieźli do Cieszyna i wrzucili do stawu.

Wyroki sądu

Procesy sądowe trwały bardzo długo. Rodzice dziecka zostali uznani za winnych zabójstwa ich 2-letniego syna. W 2018 roku sąd apelacyjny skazał prawomocnie Beatę Ch. na 13 lat, a Jarosława R. na 15 lat pozbawienia wolności.

Chłopczyk spoczął w Cieszynie

Kilka tygodni po odnalezieniu ciała, bezimienny wówczas chłopczyk został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Cieszynie i tam spoczywa do chwili obecnej.



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: