Beskidzka ekspresówka a lokalne drogi. Czy będą przygotowane?
Robert FraśRobert Fraś

Beskidzka ekspresówka a lokalne drogi. Czy będą przygotowane?

Prace nad budową Beskidzkiej Drogi Integracyjnej nabierają tempa, a mieszkańcy Kóz zastanawiają się, jak nowa trasa ekspresowa w przyszłości wpłynie na ruch drogowy w ich miejscowości. Problem dotyczy zresztą każdej miejscowości na trasie S52.
Największymi obawami są węzły drogowe oraz dostosowanie lokalnych dróg do większego natężenia ruchu. Jednym z ważniejszych punktów w gminie Kozy jest ulica Przecznia, która ma przejąć ruch z nadchodzącej ekspresówki.
Wójt gminy Kozy, Jacek Kaliński, wyjaśnia, że obecnie ulica Przecznia nie jest w pełni gotowa na duży ruch, zwłaszcza odcinek pomiędzy przejazdem kolejowym a rondem Kunickiego.  -W tym fragmencie droga jest stosunkowo wąska, ale przygotowujemy się do jej poszerzenia, co będziemy chcieli skorelować z pracami przy budowie samej drogi ekspresowej - mówi wójt. Posłuchaj
Włodarz dodaje, że wyzwaniem będzie nachylenie terenu, szczególnie przy włączaniu się do ulicy Krakowskiej. Możliwym rozwiązaniem mogą być zmiany w organizacji ruchu, w tym wprowadzenie sygnalizacji świetlnej, co mogłoby w przyszłości poprawić płynność jazdy.
Z perspektywy mieszkańców, nowe połączenie z drogą ekspresową ma przynieść wiele korzyści. - Dzięki zjazdowi na drogę ekspresową, w bardzo krótkim czasie będziemy mogli dotrzeć do centrum Bielska-Białej, co znacznie poprawi jakość życia mieszkańców - dodaje wójt. Choć istnieją trudności związane z przystosowaniem dróg, wójt optymistycznie patrzy na przyszłość, licząc na kompromis i współpracę z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
Przewiduje się, że z chwilą otwarcia drogi ekspresowej, zmniejszy się natężenie ruchu na lokalnych drogach, co poprawi komfort jazdy i niemal na pewno zminimalizuje problemy z korkami na DK52.
 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: