Wojna o oddział. Chcą go czasowo zawiesić
Magda FritzMagda Fritz

Wojna o oddział. Chcą go czasowo zawiesić

„Nie ma zgody na ograniczanie działalności szpitala miejskiego w Bielsku-Białej”- mówi Przemysław Drabek, wiceprzewodniczący rady miejskiej i członek rady społecznej Beskidzkiego Centrum Onkologii- Szpitala Miejskiego. Dyrekcja szpitala chce zawiesić na pół roku działalność oddziału neurologicznego. Radny przypomina, że wcześniej próbowano ograniczyć działalność izby przyjęć w tej placówce. 

Zdaniem Przemysława Drabka, nie było na ten temat żadnej dyskusji, a członkowie rady społecznej szpitala mieli wyrazić swoją opinię przez internet. „To pomysł skandaliczny i niebezpieczny dla mieszkańców”- mówi radny. Posłuchajcie. 

Powodem decyzji o zawieszeniu działalności 30-łóżkowego oddziału jest brak lekarzy. Na dzień obecny do zapewnienia całodobowej opieki pacjentom jest 3 lekarzy. To za mało. Drabek pyta, co zrobiono w ostatnich kilku miesiącach, żeby nie dopuścić do ograniczenia działalności? „Dyrekcja szukała lekarzy do pracy. Bezskutecznie”- mówi Przemysław Kamiński, wiceprezydent miasta i przewodniczący rady społecznej szpitala. Posłuchajcie. 

Nie udało nam się skontaktować z dyrektorem BCO- Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II dr Lechem Wędrychowiczem.

Zaskoczony sytuacją jest szef drugiego dużego szpitala w mieście- szpitala wojewódzkiego.„Pacjentów na naszym oddziale mamy także na korytarzu. To nie są dobre warunki do leczenia. W Żywcu nie ma oddziału neurologicznego, niedawno zamknięto cały szpital w Pszczynie”- mówi dr Ryszard Batycki. Dodaje, że jeśli dojdzie do zawieszenia bielskiego oddziału w szpitalu miejskim, to może to być duży problem. 

Przypomnijmy, decyzję w tej sprawie na wniosek dyrekcji szpitala podejmuje wojewoda śląski w porozumieniu z NFZ.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: