Weszło sześciu panów na czarno. Z karabinami
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Weszło sześciu panów na czarno. Z karabinami

Zamaskowanych funkcjonariuszy z długą bronią zobaczyły osoby bawiące się, z okazji andrzejek, w restauracji "Miasto" w Bielsku-Białej. - W branży gastronomicznej pracuję już 11 lat i pierwszy raz w życiu spotkałem się z czymś takim – komentuje niemile zaskoczony właściciel lokalu.Bronisława Foltyna zdumiewa sposób przeprowadzenia kontroli i jej pora. Jak opowiada, w sobotę po godz. 21.00, najpierw przyszły panie, które sprawdzały czy przy zakupach przy barze wydawane są paragony. Pokazały legitymacje służbowe, reprezentowały Służbę Celno-Skarbową. Później zajęły się sprawdzaniem czy na butelkach sprzedawanego w restauracji alkoholu widnieją znaki akcyzy, czy alkohol jest oryginalny.
 
Do restauracji wkroczyli też uzbrojeni funkcjonariusze.
- Wyglądali jak policjanci, jak jacyś antyterroryści z bronią długą… No, masakra. Środek andrzejek, a tutaj wchodzi sześciu panów na czarno, zamaskowanych, z karabinami. Bardzo brutalne. Nie spodziewałem się, że coś takiego może się wydarzyć. Nie wiedziałem, że urzędnicy mają aż tak szerokie uprawnienia – mówi właściciel restauracji. Posłuchaj
 
Muzyka grała nadal, ale klienci restauracji byli, jak opowiada Bronisław Foltyn, przerażeni. - Nikt nie wychodził, ale panika była potężna. Wyglądało to, jakby miała być strzelanina, jakby w lokalu był jakiś groźny przestępca. A okazało się, że to była zwykła kontrola… Niezwykła była tylko pora i skala działań - dodaje. Posłuchaj
 
Uzbrojeni funkcjonariusze stanęli później przy wejściu do restauracji. A funkcjonariuszki w środku sprawdzały każdą z butelek, których akurat w andrzejki były tysiące. Pobierały również próbki alkoholi.
Właściciel lokalu o wyniki tej kontroli jest spokojny. Dziwi go jednak zakres uprawnień funkcjonariuszy.
 
Bronisław Foltyn jest rozżalony, bo na andrzejkach stracił. W trakcie ponad trzygodzinnej kontroli pracował tylko jeden bar, kiedy drugi był kontrolowany. W normalny dzień do baru są kolejki, a co dopiero w andrzejki – twierdzi. Nie tak powinny odbywać się takie kontrole. To jest celowe narażanie kogoś na straty – podsumowuje.  
 
Poprosiliśmy o komentarz do opisanej sytuacji rzecznika Krajowej Administracji Skarbowej, w strukturach której działa Służba Celno-Skarbowa. Do sprawy ma odnieść się jutro. 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1

Nagranie 2



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: