Przy dworcu miał powstać parking. "Pan konserwator stanął nam na drodze"
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Przy dworcu miał powstać parking. "Pan konserwator stanął nam na drodze"

Dworzec PKP w Czechowicach-Dziedzicach nie zostanie udostępniony pasażerom w tym roku. Być może stanie się to początkiem przyszłego, ale i to nie jest pewne. A to nie jedyna zła wiadomość. Nie będzie, planowanego przez gminę, parkingu w sąsiedztwie dworca, przy ul. Kolejowej. To pokłosie decyzji konserwatora zabytków, o której dziś poinformował burmistrz Marian Błachut.Chodzi o objęcie konserwatorską ochroną starych i nieużytkowanych budynków, w większości magazynów, stojących przy ul. Kolejowej, w sąsiedztwie dworca.
- Ubolewam bardzo nad tym, że decyzją wojewódzkiego konserwatora zabytków cały ten obszar powyżej 30 arów, wraz z zabudowaniami, został wpisany do rejestru zabytków. Wcześniej część obiektów znajdowała się w gminnej ewidencji. Na wniosek delegatury bielskiej, wojewódzki konserwator podjął decyzję, żeby cały ten kompleks wpisać do rejestru zabytków, co w sposób dramatyczny pozbawia nas możliwości nabycia i zagospodarowania tego terenu – mówił dziś na sesji rady miejskiej Marian Błachut. Posłuchaj
 
Na 36 arowej działce wpisanej właśnie do rejestru zabytku planowany był parking, którego w rejonie dworca kolejowego bardzo brakuje. A ten brak, po otwarciu wyremontowanego dworca, będzie jeszcze bardziej dotkliwy. Przecież dworzec ma stać się siedzibą Ośrodka Pomocy Społecznej przemianowanego na Centrum Usług Społecznych, w którym będzie pracować około 80 osób. 

W budynku dworca mieścić się będzie również miejskie muzeum. Swoje miejsce pracy będzie tam miała Straż Ochrony Kolei oraz pracownicy spółki Cargo. To w sumie, jak wyliczył samorządowiec, ponad 100 zatrudnionych osób, a do tego interesanci. Osoby, które będą chciały skorzystać z pomocy CUS, zwiedzić wystawę w muzeum czy po prostu zostawić samochód i wsiąść do pociągu.
 
Na dodatek, w budynku dworca znajduje się również ośrodek zdrowia, a tuż obok poczta. Klienci poczty i pacjenci ośrodka od lat narzekają, że w pobliżu nie ma miejsc parkingowych.
Wzdłuż ulicy Kolejowej zazwyczaj wszystkie są zajęte. Dlatego decyzja o wpisaniu do rejestru zabytków budynków magazynowych przy dworcu, mocno samorządowcem wstrząsnęła.
 
Dworzec zostanie otwarty dopiero w przyszłym roku
 
Dlaczego decyzja konserwatora oznacza również kolejne opóźnienie w otwarciu budynku dworca? Zakładano bowiem, że stojący najbliżej dworca obiekt – budynek rewidentów, zostanie wyburzony.  Dlatego inwestor czyli PKP S.A. nie uwzględnił, planując zakres prac, zabezpieczeń przeciwpożarowych na ścianie zachodniej budynku dworca.
Jeśli jednak budynek rewidentów nie zostanie rozebrany, to ze względu na to, że znajduje się w odległości mniejszej niż 4 metry od dworca, wykonanie owych zabezpieczeń jest konieczne. Do tego zobowiązuje prawo budowlane. 
A to z kolei oznacza dodatkowy koszt oraz czas konieczny na przeprowadzenie prac. W ten sposób otwarcie budynku dworca kolejowego musi zostać, ponownie, przesunięte. Dworzec, który miał służyć mieszkańcom już w ubiegłym roku, być może zostanie otwarty w lutym 2026 roku.
 
Wpisany do rejestru zabytków budynek, którego sąsiedztwo stało się dla dworca tak brzemienne w skutki, burmistrz Marian Błachut opisywał dziś następująco: obiekt zawilgocony, z dachem przeciekającym, kominem który już się odchyla od pionu (…) Jak stwierdziła firma budowlana prowadząca ekspertyzę, obiekt ten nawet nie ma fundamentów takich, które by zapewniały nośność.

Kto wyłoży miliony i po co?
 
Burmistrz Czechowic-Dziedzic zwracał uwagę radnych, że poza brakiem parkingu, ponownym przesunięciem terminu oddania do użytku dworca, jest jeszcze trzecia konsekwencja decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków.
 
 Ewentualny remont budynku rewidentów i pozostałych budynków magazynowych (obecnie nieużytkowanych) wraz z rampą, będzie bardzo kosztowny, ze względu na ich bardzo zły stan techniczny. Marian Błachut zresztą wyraźnie kwestionuje zasadność takiego wydatkowania publicznych pieniędzy.
- Tam już żadna ściana nie jest oryginalna, tylko jakieś fragmenty ze względu na ingerencję w ten obiekt. On nie powstał wtedy, kiedy dworzec, służył spedycji kolejowej, to budynki typowo magazynowe. Na jakiś czas w latach 90-tych był tam sklep, na dzień dzisiejszy ma [dod.red.] wygląd fatalny i zajmuje jedyną dostępną przestrzeń przy dworcu – argumentował burmistrz.

- Każdy zabytek można w ten sposób remontować. Pytanie: kto wyłoży wielomilionowe nakłady i po co? Kto będzie mógł i chciał tam prowadzić działalność? – pytał retorycznie Marian Błachut oburzony tym, że konserwator podejmując taką decyzję postawił, w jego ocenie, znak równości między 170-letnim budynkiem dworca a sąsiednimi obiektami.
 
Przekonywał, że samorządowcy nie są jakimiś barbarzyńcami . Chcą zabytki chronić. Ale konserwator nie wsłuchuje się w głos potrzeb społecznych, stawiając się ponad samorząd i społeczeństwo, ubezwłasnowalniając samorząd.
- Teren miał być urządzony pod parking. Pan konserwator stanął nam na drodze – stwierdził Marin Błachut.
 
Aby powstrzymać tę szkodliwą społecznie – jak ocenia burmistrz  - decyzję, czechowicki samorząd wspólnie z bielskim starostwem odwołał się od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków do Głównego Konserwatora Zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od tej samej decyzji odwołały się również Polskie Koleje Państwowe. 
Na rozpatrzenie odwołania czeka się podobno…. od 10 do 12 miesięcy!
 
Na koniec dobra informacja dla mieszkańców Czechowic-Dziedzic. Gmina kupiła w ubiegłym tygodniu dwie działki o powierzchni około 21 arów przy ul. Towarowej czyli po wschodniej stronie dworca. Tam parking na pewno powstanie. 
 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: