Koniec koszmaru. Przenoszą Rock`a
Magda FritzMagda Fritz

Koniec koszmaru. Przenoszą Rock`a

Gehenna mieszkańców w centrum Bielska-Białej trwała 3 lata. Jest szansa, że właśnie się kończy. Popularny klub muzyczny przenosi się w inne miejsce.

W Rock Galerii, 3- piętrowym lokalu, który mieści się w kamienicy przy ul. Staszica 7 odbędą się w tym tygodniu ostatnie imprezy. Właściciele przenoszą się na pl. Mickiewicza do dawnego Queenu.
Jak mówi Bronisław Foltyn, jeden z właścicieli klubu to efekt porozumienia, które zostało uzgodnione rok temu z sąsiadami Rock Galerii- mieszkańcami i parafią ewangelicko- augsburską. Powodem były też względy bezpieczeństwa przeciwpożarowego. „Od roku wyłączone z użytkowania było najwyższe koncertowe piętro. Zbyt wąskie schody były by zagrożeniem, gdyby wydarzyło się coś złego”- mówi Foltyn. W ostatnim czasie odbywały się tu tylko imprezy taneczne z DJ`em.
Od przyszłego tygodnia przy Staszica będzie działał tylko pub z częścią ogródka. Nie będzie głośnych koncertów i imprez. Lokal ma być otwarty tylko do północy. To także część umowy z sąsiadami.
Przypomnijmy, przedsiębiorcy w remont kamienicy i wyposażenie klubu włożyli ok. 300 tys. zł. Niespodziewanie, po ok. roku od otwarcia całego lokalu otrzymali od Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej... wypowiedzenie umowy najmu. Na działalność Rock Galerii skarżyło się ponad 50 rodzin, które mieszkają przy tej ulicy, a także parafia ewangelicka, które sąsiaduje z lokalem. Mieszkańcy narzekali, że na samym początku nie wzięto pod uwagę ich praw. Od kiedy działa klub nie mogą spać- szczególnie w weekendy są regularnie budzeni przez różnego rodzaju awantury i krzyki pijanej młodzieży. Zdarzyło się też rozbite okno. Nie pomagały interwencje policji i straży miejskiej. Ludzie zainteresowali sprawą Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach, a nawet Rzecznika Praw Obywatelskich. Po spotkaniu przedsiębiorców z prezydentem miasta Jackiem Krywultem, cofnięcie umowy najmu zostało anulowane.
„Byliśmy w tym miejscu ok. 3 lata. Można powiedzieć, że udało się jakoś zamortyzować te koszty”- mówi dzisiaj Bartłomiej Mysiara, współwłaściciel Rock Galerii.
Porozumienie otrzymały władze bielskiej gminy, które były zainteresowane rozwiązaniem konfliktu. Dlaczego tak długo czekano na wyprowadzkę części działalności? Przedsiębiorcy przyznają, że wiele zależało od tego, czy znajdzie się miejsce, w które będą mogli przenieść działalność koncertową. „Nikt tego miejsca nie dał nam za darmo, czy w zamian. Wystartowaliśmy w przetargu i go wygraliśmy. Będziemy na normalnych warunkach wynajmować lokal od miasta”- mówi Mysiara.
Ks. Henryk Mach, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej ma nadzieję, że częściowo problemy się skończą. „To było dla nas wielkie obciążenie. Nie tylko my, ale i mieszkańcy tej ulicy nie mogli spać. Staraliśmy się stawać też w obronie tych ludzi. Jeżeli człowiek jest wybudzany kilka razy w nocy i nie może zasnąć, a potem musi normalnie funkcjonować, to jest to ogromny problem. Nie ukrywam, że dla mnie także”- mówi duchowny.
Remont budynku po byłym klubie Queen kończy się. Nowy lokal ma rozpocząć działalność na początku kwietnia. Przedsiębiorcy liczą na to, że podobnych problemów nie będą już mieli. Podobna działalność jest prowadzona od lat. Ponadto sąsiadujący park otwiera nowe możliwości, takie jak ustawienie ogródka dla klientów.

foto: Facebook


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: