„Samochody cierpią” na tej drodze
zdjęcie nadesłane przez słuchacza
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

„Samochody cierpią” na tej drodze

Ta droga jest w stanie krytycznym. Tamtędy nie da się przejechać – twierdzi słuchacz Radia Bielsko z Międzybrodzia Bialskiego. Chodzi o przebudowywaną drogę wojewódzką 948.A dokładniej o obecnie przebudowywany odcinek DW 948 od zapory w Porąbce do mostu nad Żarnówką. Droga zdaniem słuchacza, który z nami się skontaktował, skoro jest dopuszczona do ruchu, powinna być utrzymywana „w stanie, w którym da się przejechać”. Posłuchaj
- Naprawdę te samochody cierpią – skarży się pan Jakub w imieniu tych, którzy codziennie pokonują przebudowywaną drogę do pracy i z powrotem. 
 
Jak relacjonuje, kierowcy jeździli tam 10 km/h ze względu na ogromne dziury. A w związku z tym, że i tak nie byli w stanie przejechać przez ten odcinek na zielonym świetle, zdecydowano o wprowadzeniu ręcznego kierowania ruchem przez pracowników.
 
- Są dziury, wolno jeżdżą, no to postawimy ludzi, będą kierować ruchem i problem rozwiązany. No nie! - konkluduje słuchacz Radia Bielsko. Narzeka też, że w gminie nikt nie ma odpowiedniego nadzoru nad wykonawcą tej inwestycji.Posłuchaj
- Gmina Czernichów nie potrafi nic zorganizować ani załatwić w naszym imieniu – dodaje.
 
Dziury już są zasypane – informuje nas tymczasem wójt Barbara Kos-Harat. Szefowa samorządu zapewnia, że Urząd Gminy w Czernichowie robi „wszystko, co w jej mocy, by mieszkańcom ulżyć”. Interweniuje i przekazuje informacje od mieszkańców firmie wykonującej prace na bieżąco. Posłuchaj
 
- Wczoraj pracowały tam koparki i równały ten teren. Są bardzo trudne warunki naturalne – podkreśla Barbara Kos-Harat. Jak wyjaśnia, woda systematycznie wymywa materiał, którym są zasypywane dziury. We wtorek odbyła się rada budowy, na której zastanawiano się jak z problemem sobie poradzić. Posłuchaj
 
A problemem dla wykonawcy inwestycji jest nie tylko deszcz czy deszcz ze śniegiem wypłukujący zasypywane dziury. Skontaktowaliśmy się z kierownikiem projektu z ramienia Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach oraz rzecznikiem ZDW.
Pracownicy instytucji odpowiedzialnej za inwestycję w gminie Czernichów podkreślali, że obecnie przebudowywany fragment drogi to faktycznie plac budowy, którym mogą poruszać się tylko mieszkańcy. Niestety, wbrew obowiązującej organizacji ruchu, jeżdżą tamtędy nadal również inne samochody. Również ciężarowe, które drogę niszczą.
 
- Jeżeli pada deszcz, to te dziury przy nadmiernym ruchu powstają, bo jest wypłukiwany grunt czy kruszydło, którym są zasypywane. A nie można tam położyć nawierzchni, ponieważ poruszają się tam cały czas pracujące maszyny – słyszymy.
 
Kierownik projektu zwraca uwagę na to, że obecnie przebudowywany odcinek drogi 948, na czas prac budowlanych, miał być całkowicie wyłączony z ruchu. Wnioskowała o to firma wykonująca prace. Argumentowała, że planowane są niebezpieczne roboty, wykonywane w wąskim ternie, na skraju jezdni, w sąsiedztwie osuwiska. Zamknięcia drogi nie wyobrażali sobe jednak mieszkańcy. Prowadzono wielomiesięczne rozmowy.  
 
- Wykonawca ukłonił się wtedy w kierunku mieszkańców, poszedł im na rękę i umożliwił przejazd do ich posesji – słyszymy od kierownika projektu. Niestety, osiągnięty w wyniku rozmów z mieszkańcami kompromis jest nadużywany przez tych, którzy korzystają z drogi tranzytowo.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: