Zamiast wyjazdów – przymusowa przerwa od kierownicy
Fot. KPP w Pszczynie
Robert FraśRobert Fraś

Zamiast wyjazdów – przymusowa przerwa od kierownicy

Dwóch kierowców straciło uprawnienia do prowadzenia samochodu po tym, jak na jednej z głównych ulic Pszczyny w rażący sposób złamali przepisy. Funkcjonariusze pszczyńskiej drogówki przypominają, że nadmierna prędkość wciąż prowadzi do wielu tragicznych wypadków i nie będzie dla niej pobłażania.
W środę policjanci patrolowali ulicę Wodzisławską, gdzie od początku wakacji ruch jest szczególnie natężony. W ciągu jednego dnia zatrzymali dwóch kierujących, którzy w terenie zabudowanym jechali zdecydowanie za szybko. Pierwszy z nich, 25-letni kierowca daewoo lanosa, poruszał się z prędkością 102 kilometrów na godzinę. Dozwolony limit w tym miejscu wynosił 50. Kilka godzin później policyjny miernik prędkości wskazał jeszcze wyższą wartość – mercedes, za którego kierownicą siedział 38-letni mężczyzna, jechał 124 kilometry na godzinę.

Kierowcy, pamiętajcie o konsekwencjach!

 
Przepisy przewidują, że każda osoba, która przekroczy dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o ponad 50 kilometrów na godzinę, traci uprawnienia do kierowania pojazdami. Mandaty w takich przypadkach są wysokie, a do konta kierowcy dopisywane są punkty karne. Policjanci zapowiadają, że kontrole będą prowadzone także w kolejnych dniach, zwłaszcza w rejonach, gdzie często dochodzi do łamania ograniczeń prędkości.
Wakacyjne tygodnie sprzyjają wyjazdom i dalekim podróżom. Mundurowi apelują, by nie lekceważyć przepisów i pamiętać o konsekwencjach. – Każda decyzja podejmowana za kierownicą ma znaczenie. Wystarczy chwila nieuwagi albo brak wyobraźni i może dojść do tragedii. Prosimy kierowców o rozwagę i odpowiedzialność – podkreślają policjanci.

 


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: