Zabili 10 osób. 80 lat po pacyfikacji przysiółka Czanieckich
Fot. Sołectwo Rycerka Górna
Paweł ChudeckiPaweł Chudecki

Zabili 10 osób. 80 lat po pacyfikacji przysiółka Czanieckich

Uroczystości upamiętniające 80. rocznicę pacyfikacji przysiółka Czanieckich w Rycerce Górnej odbyły się w niedzielę.
Wydarzenia z 7 kwietnia 1945 roku zapisały się tragicznie w lokalnej historii – niemieckie oddziały spaliły wtedy 22 gospodarstwa i zamordowały dziesięciu cywilów, w tym kobiety i dzieci.
Pacyfikacja była odwetem za wcześniejszy atak partyzantów na niemieckie pozycje. Wojska w odwecie zniszczyły całą część osiedla, stosując zasadę zbiorowej odpowiedzialności. 

 

W miejscu tragedii wzniesiono pomnik o wyrazistej formie, przedstawiający niemieckiego żołnierza nad bezbronnym cywilem. Monument ma przypominać o dramacie lokalnej społeczności i stać się przestrogą dla przyszłych pokoleń.
Pomnik odsłonili najstarsi mieszkańcy przysiółka, którzy byli świadkami wydarzeń sprzed 80 lat.
W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele wojska, straży granicznej, służb mundurowych, organizacji społecznych, władz lokalnych oraz mieszkańcy regionu.

 

Upamiętnienie miało wymiar nie tylko historyczny, ale i edukacyjny – podkreślano znaczenie pamięci, świadomości narodowej oraz potrzebę przekazywania wiedzy o lokalnych ofiarach wojny młodszym pokoleniom. Pomnik w Rycerce Górnej to dziś trwały symbol tragedii, która dotknęła tę część Żywiecczyzny u schyłku II wojny światowej.

Historię tego wydarzenia streścił Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Katowicach

Postępująca od 12 stycznia 1945 r. ofensywa Armii Czerwonej obejmująca również teren południowej Żywiecczyzny skutecznie przełamując obronę przeciwnika zmusiła wojska niemieckie do odwrotu. Dnia 6 kwietnia 1945 r. do wsi Rycerka dotarł niewielki oddział żołnierzy niemieckich, którzy ulokowali się na tzw. przysiółku Czanieckich. Nazajutrz nad ranem zostali zaatakowani siłami operującego w pobliżu sowieckiego oddziału partyzanckiego podprowadzonego przez dwóch mieszkańców wsi. Moment zaskoczenia został jednak szybko opanowany przez wroga i partyzanci opuścili swoje pozycje. Kierując się niszczycielską furią i zasadą odpowiedzialności zbiorowej Niemcy w odwecie podpalili przy użyciu granatów i kul 20 domostw oraz zabudowań gospodarczych. Wśród zgliszcz pozostało dziesięć ludzkich ofiar zastrzelonych lub żywcem spalonych. Niedługo później, za wycofującymi się ostatecznie żołnierzami niemieckimi, do Rycerki wkroczyła Armia Czerwona.
 


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: