Powstanie betoniarnia. W sąsiedztwie domów i działek AKTUALIZACJA
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Powstanie betoniarnia. W sąsiedztwie domów i działek AKTUALIZACJA

Nowa betoniarnia ma powstać w Bielsku-Białej. Problem w tym, że ma ona być zlokalizowana przy ulicy Bukietowej, w sąsiedztwie domów jednorodzinnych i Ogródków Działkowych „Porzeczka”.Ludzi przeraża skala planowanej produkcji. Ma to być, jak wyliczają, 1344 ton betonu na dobę! Choć przedsiębiorca, prowadzący do tej pory przy ulicy Bukietowej skład budowlany, wnioskuje o produkcję dużo mniejszej wielkości: 15 ton na dobę. Skąd więc wniosek, że beton będzie produkowany w znacznie większej skali? Wyjaśnia jeden z mieszkańców – Piotr Senkowski.
 
- Dokumentacja budowlana tej inwestycji wskazuje jaki to będzie węzeł betoniarski, o jakiej wydajności. Ten węzeł jest „skazany” z modelu i typu [na produkcję – dod. red.] 35 metrów sześciennych na jedną godzinę pracy. Praca w betoniarni jest wnioskowana przez inwestora na dwie dzienne zmiany: od 6.00 do 22.00 czyli może to dać produkcje betonu wielkości 1344 ton na jedną dobę – tłumaczy pan Piotr. Posłuchaj
 
Przedsiębiorca złożył jednak wniosek, podkreślmy, w którym określa wielkość produkcji na 15 ton betonu w ciągu doby… 
- Inwestor wnioskuje o mniej niż jest w stanie produkować. Coś tutaj nie pasuje i rodzi następne pytania: o sens takiej inwestycji – podkreśla Marcin Senkowski.
- 15 ton na dobę to jest jedna "gruszka" betonu, to jest nieprawdopodobne, by ktoś chciał inwestować około miliona złotych po to, żeby w ciągu jednej doby wyprodukować "gruszkę" wartości 2 tys. złotych – dodaje pan Piotr. Posłuchaj

Dlaczego więc przedsiębiorca wnioskuje o prowadzenie działalności w skali, która wydaje się nie mieć ekonomicznego uzasadnienia? - To jest tylko przypuszczenie. W planie zagospodarowania przestrzennego dla ulicy Piekarskiej i Wyzwolenia jest wskazane, że nie może być realizowana jakakolwiek inwestycja, która wymaga sporządzenia raportu  oddziaływania na środowisko. A wielkość produkcji 15 ton nie wymaga żadnych zezwoleń, żadnych opinii – wyjaśnia Piotr Senkowski. Posłuchaj 

O obawach mieszkańców chcieliśmy porozmawiać z przedsiębiorcą planującym budowę betoniarni, ale w składzie budowlanym usłyszeliśmy, że na ten temat żadne informacje nie są udzielane. 
 
A obawy dotyczące komfortu życia lub też zgoła jego braku, są zasadne. Produkcja betonu oznacza hałas i zapylenie powietrza. Mieszkańcy z którymi rozmawialiśmy przypominają, że betoniarnie w Bielsku-Białej zostały przecież wyprowadzone z terenów znajdujących się blisko zabudowy mieszkaniowej, na tereny przemysłowe w Wapienicy.
 
Tymczasem Urząd Miejski w Bielsku-Białej wydał pozwolenie na budowę betoniarni przy ul. Bukietowej. Wcześniej urzędnicy stwierdzili, że nie jest potrzebne sporządzenie oceny oddziaływania planowanej inwestycji na środowisko. Mieszkańcy zwrócili się do prezydenta miasta z wnioskiem o uchylenie tej ostatniej decyzji. Stoją na stanowisku, że przeprowadzenie oceny oddziaływania betoniarni na środowisko jest konieczne ze względu na rzeczywistą skalę produkcji, jaka będzie miała miejsce przy ulicy Bukietowej. 

Wskazują, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach zapadła po zasięgnięciu opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego oraz Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, które były ze sobą sprzeczne. Otóż Powiatowy Inspektor Sanitarny stwierdził konieczność sporządzenia raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, a Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska takiej potrzeby nie widział. Jednak jak podkreślają mieszkańcy, RDOŚ opierał się na niewłaściwych parametrach dotyczących możliwości produkcyjnych betoniarni. 

"Interes społeczny w sposób jednoznaczny przemawia za uchyleniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach" - napisali mieszkańcy w piśmie złożonym w ratuszu.


AKTUALIZACJA 

O sprawę pytaliśmy dziś w programie Gość Radia Bielsko prezydenta miasta.
- O ile jestem zorientowany w tej sprawie, nie dopatrzono się żadnych uchybień proceduralnych. Od 2008 roku obowiązuje tam plan zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza taką działalność. Przypomnę, że ten wniosek, który złożył inwestor to drugi wniosek. Pierwszy został właśnie przez urząd  odrzucony, bo nie było dołączonego opracowania środowiskowego – mówił Jarosław Klimaszewski.
 
Prezydent podkreślił, że zawsze gdy mieszkańcy zwracają się do ratusza o rozmowę lub protestują, ich sprawa jest wnikliwie analizowana. Tak będzie też w tym przypadku – zapewniał. W urzędzie miejskim odbędzie się spotkanie przedstawicieli władz miasta i protestujących przeciwko inwestycji przy Bukietowej.
 

 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: