Na razie to teren nocnych, zakazanych eksploracji

Ten teren chluby miastu od lat nie przynosi. Przy alei Łyska w Cieszynie, stoją jeszcze i popadają w ruinę budynki, w których niegdyś prowadzona była produkcja w zakładach zwanych Spółdzielnią „Las”.W XIX wieku działała tutaj Fabryka Wódek i Likierów Arcyksięcia Fryderyka. Po wojnie produkowano tam niskoprocentowe napoje alkoholowe, soki i przetwory warzywne. W XXI wieku historia Cieszyńskich Zakładów Przetwórczych „Las” dobiega końca. Prowadzone są egzekucje komornicze, licytacje, które początkowo nie cieszyły się zainteresowaniem. W końcu do licytacji nieruchomości przystąpiło miasto.

Wywieźliśmy stamtąd po przejęciu we wrześniu 2021 roku śmieci i odpady za prawie 100 tys. zł! Tyle utylizacja tego wszystkiego kosztowała miasto - mówi zastępca burmistrza Cieszyna Przemysław Major.
Teraz samorząd planuje wydać 2 mln euro unijnego dofinansowania na uporządkowanie terenu i rozebranie obiektów, których zagospodarować się już nie da.

- Część obiektów, które nie nadają się do użytkowania zostanie rozebrana, a w pozostałych mamy nadzieję na funkcje dla usług gastronomicznych. Są zainteresowani przedsiębiorcy usługami hotelarskimi – zdradza wiceburmistrz. Posłuchaj
Prawdopodobnie zmiany w tym miejscu będą zachodziły dzięki współpracy władz miasta z podmiotami prywatnymi czyli w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.

Obecnie przygotowywana jest nowa koncepcja zagospodarowania tego terenu na funkcje: gospodarcze, społeczne i rekreacyjne. Jak podkreśla wiceburmistrz, tego typu funkcje są w tej części miasta są pożądane. Wzdłuż alei Łyska znajdują się przecież tereny rekreacyjne. Posłuchaj

Na razie tereny po byłych Cieszyńskich Zakładach Przetwórczych „Las” to jednak kawałek postindustrialnego krajobrazu eksplorowany, mimo ogrodzenia, przez osoby szukające mocnych/nocnych wrażeń (zapis takiej eksploracji można znaleźć w serwisie youtube) oraz bezdomnych.

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1