Marsz Równości w Bielsku-Białej. Radość, mimo rozpylonego gazu!
Izabela JanoszekIzabela Janoszek

Marsz Równości w Bielsku-Białej. Radość, mimo rozpylonego gazu!

To święto radości, miłości, akceptacji i szacunku – podkreślają organizatorzy dzisiejszego Bielskiego Marszu Równości, który przeszedł ulicami Bielska-Białej już po raz piąty. Niestety, w trakcie tego pokojowego wydarzenia doszło do incydentów. Ktoś rozpylił gaz tak, by zakłócić - z założenia radosną - imprezę. Nie udało się. Uczestnicy marszu bawili się świetnie.Na placu Chrobrego dziś od samego południa można było spotkać ludzi z przeróżnych organizacji i inicjatyw, którzy utworzyli Tęczowe Miasteczko. Głównym punktem programu był jednak, oczywiście, sam Bielski Marsz Równości. 
 
Kiedy osoby, które przyszły na marsz, przygotowywały się już do wyruszenia z popularnego Pigalu, tuż obok nich stanęli kontrmanifestanci (związani z Fundacją Życie i Rodzina Kai Godek) z dużymi transparentami. Uczestników obu zgromadzeń rozdzielali policjanci prewencji. Na miejscu pracowali również funkcjonariusze z zespołów antykonfliktowych.   
 
Ktoś rozpylił gaz
 
Do nieprzyjemnego incydentu jednak doszło. Ktoś rozpylił gaz (pieprzowy?). Osoby, które przyszły, by uczestniczyć w Bielskim Marszu Równości nie miały wątpliwości, że gaz rozpylili uczestnicy kontrmanifestacji. 
- Prosiliśmy aby osoby kontrmanifestujące, zgodnie z obowiązującym prawem, zostały usunięte… W tej chwili coś rozpylono w tłumie. Czuje się w gardle. Ale ja, wbrew temu, co usiłujecie powiedzieć, będę krzyczeć. Bo my tutaj w Bielsku, pomimo tego co robicie, rośniemy w siłę! Jest nas więcej i będzie nas więcej! - krzyczała Magdalena Madzia.
Jedna z głównych organizatorek Bielskiego Marszu Równości wyliczała organizacje wspierające wydarzenie i biorące udział w Tęczowym Miasteczku. Jak podkreślała, w tym roku w miasteczku wzięła udział rekordowa liczba uczestników/organizacji. 
 
Magdalena Madzia obiecywała, że uczestnicy dzisiejszego wydarzenia powrócą  i w Bielsku-Białej odbędą się kolejne marsze. Zwróciła się również do kontrmanifestantów: - Za rok tutaj wrócimy, a o was świat po prostu zapomni. Smutni, fałszywi źli ludzie – mówiła poruszona. Posłuchaj
 
- Nie zagazujecie nas, moi drodzy! – mówiła tuż po rozpyleniu gazu, inna z osób organizujących Bielski Marsz Równości. - Kochajmy się! Pamiętajmy, dzisiaj jest nasze święto. Nie dajmy sobie go zepsuć tym ludziom – dodawała.
 
Impreza się udała
 
Ubrani kolorowo ludzie przeszli ulicami Bielska-Białej przy dźwiękach muzyki serwowanej przez Gosię i Zuzannę, które przyjechały na to wydarzenie specjalnie z Warszawy. 
 
Na placu Opatrzności Bożej minęli grupkę modlących się ludzi z różańcami.  Tam właśnie, przed kościołem, "publiczny różaniec w intencji opamiętania i nawrócenia ludzi z środowisk lgbt oraz powstrzymania deprawacji w naszym narodzie" zapowiadała Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna.  
 
- Przyszliśmy tutaj pokazać siebie i powiedzieć tym wszystkim niefajnym ludziom, że nie bardzo przejmujemy się ich opiniami. Jest to dla nas okazja do integracji, rozmowy, wysłuchania muzyki… Jest niesamowicie! Mamy cudowne DJ-ki (…) Jestem pewna, że to będzie fantastyczny dzień, bo mamy tak cudowną queerową społeczność. Jesteśmy bardzo wdzięczni wszystkim, którzy tutaj są – mówiła jeszcze zanim marsz wyruszył Rudi, studentka, prywatnie również wokalistka oraz jedna ze współorganizatorek 5. Bielskiego Marszu Równości.  
Tęczowe wydarzenie zakończy after party.
 
Dodajmy, że Bielski Marsz Równości objęła patonatem wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat.

 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: