"Heniek" nie chciał współpracować
Magda MarchińskaMagda Marchińska

"Heniek" nie chciał współpracować

Tegoroczna edycja rajdu obfitowała w niespodzianki. Marek i Mariusz pokonali w sumie ponad 4,5 tys. kilometrów.
Czechowiczanie mają za sobą kolejną wyprawę w ramach charytatywnego rajdu Złombol. Marek Kurczyk i Mariusz Skrzypiec podróżowali do Atlantic Road w Norwegii, pokonując 4300 km na kołach i 300 km na pokładzie promu. Tegoroczny edycja Złombola obfitowała dla nich w niespodzianki... były to głównie problemy techniczne, jakie sprawiał im „Heniek" - leciwy polonez, którym podróżowali. NAGRANIE 1
 
Ostatecznie w ciągu kilku godzin, dzięki zaprzyjaźnionej grupie mechaników, w polonezie ekipy z Czechowic-Dziedzic wymieniono silnik. Serce „Heńka" zastąpił silnik z fiata 125p. Marek i Mariusz mogli kontynuować wyprawę. W drodze powrotnej awarii uległ alternator, który czechowiczanie przymocowali roboczo opaskami zaciskowymi. 
 
Złombol to charytatywny rajd w którym uczestnicy podróżują pojazdami zaprojektowanymi lub wyprodukowanymi w dawnym bloku wschodnim. Darowizny pozyskiwane są od firm, które w zamian za reklamę na pojazdach, wpłacają datki. Startujące w rajdzie ekipy ze swoich środków pokrywają koszty związane z podróżą, w tym koszty napraw. 
 
Czechowicki team w trakcie rajdu zebrał blisko 12 tys. zł, choć - jak mówią Marek i Mariusz - licznik zbiórki nadal się kręci, więc nie jest to kwota ostateczna. Darowizny wpłacane w ramach Złombolu przekazywane są na rzecz dzieci z domów dziecka, na wsparcie psychologiczne dla nich, na organizację letniego wypoczynku, czy rozwój pasji takich jak nauka gry na instrumencie. 

Posłuchaj audycji:

Nagranie 1



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: