Dramatyczna akcja ratunkowa z użyciem AED. Nie udało się uratować życia mężczyzny
Fot. Monitoring OSP Szczyrk
Paweł ChudeckiPaweł Chudecki

Dramatyczna akcja ratunkowa z użyciem AED. Nie udało się uratować życia mężczyzny

Wczoraj w Szczyrku, ok. godz. 19:20, doszło do nagłego zatrzymania krążenia u jednego z gości lokalu gastronomicznego znajdującego się nieopodal remizy OSP.
Mimo błyskawicznej reakcji świadków, ratownika GOPR, strażaków ochotników oraz zespołu ratownictwa medycznego, życia poszkodowanego nie udało się uratować.

AED przy remizie OSP w Szczyrku

Od kilku lat na zewnętrznej ścianie budynku OSP w Szczyrku znajduje się ogólnodostępny automatyczny defibrylator (AED). Urządzenie umieszczone jest w kapsule bezpośrednio sprzężonej z syreną alarmową jednostki, informują druhowie ze Szczyrku. Oznacza to, że każdorazowe otwarcie kapsuły uruchamia alarm, który powiadamia druhów o konieczności podjęcia działań.

Szybka reakcja świadków

W sobotni wieczór, gdy doszło do nagłego zatrzymania krążenia, resuscytację krążeniowo-oddechową natychmiast rozpoczął obecny na miejscu ratownik GOPR. Dwóch mężczyzn bez chwili wahania pobiegło po defibrylator z remizy, aby wesprzeć prowadzone działania.
Na miejsce szybko przybył również zespół ratownictwa medycznego, zastęp OSP Szczyrk oraz patrol policji.

Tragiczny finał akcji

Pomimo ogromnego zaangażowania świadków zdarzenia, ratowników i służb, życia młodego mężczyzny nie udało się uratować. Zdarzenie pokazuje jednak, jak istotną rolę odgrywa dostępność urządzeń AED w przestrzeni publicznej i jak ważna jest szybka reakcja osób znajdujących się w pobliżu.
 


Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: