4-latek chodził po parapecie, a po plecach chodzą ciarki kiedy się pomyśli co mogło się stać
KPP Oświęcim
Beata SteklaBeata Stekla

4-latek chodził po parapecie, a po plecach chodzą ciarki kiedy się pomyśli co mogło się stać

Mieszkanie znajdowało się na drugim piętrze. Malca zauważyło małżeństwo przechodzące ulicą. To właśnie oni powiadomili służby.Działo się to w sobotę, około 10:00 w Oświęcimiu. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci i strażacy. W trakcie czynności policjanci ustalili, że dziecko na parapet wchodziło dwukrotnie, lecz przed momentem zostało zdjęte przez nastolatka znajdującego się w mieszkaniu.

Funkcjonariusze udali się do wskazanego mieszkania, w którym zastali troje dzieci w wieku 4, 12 i 16 lat z Ukrainy. Z relacji najstarszego z chłopców wynikało, że ich matka jest w pracy, a pod jej nieobecność on sprawuje opiekę nad młodszymi braćmi.

Chłopak potwierdził, że chwilę wcześniej zdjął najmłodszego brata z parapetu. Na miejsce została wezwana 34-letnia matka, pod której opiekę oddano dzieci.

Materiały sprawy zostaną przekazane do Sądu Rejonowego w Oświęcimiu Wydziału Rodzinnego i Nieletnich.

- Na duże podziękowania za prawidłowa reakcję zasługuje małżeństwo z Oświęcimia. Widząc dziecko w niebezpiecznej sytuacji natychmiast powiadomili służby - podkreśla Małgorzata Jurecka, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Przy okazji tego zdarzenia policjanci apelują o zapewnienie bezpiecznego otoczenia i odpowiedniej opieki małym dzieciom.

- Aby zadbać o bezpieczeństwo małego dziecka w domu, nie wolno pod okno stawiać fotela czy kanapy, po której dziecko mogłoby się wspiąć. Okno należy wyposażyć w specjalne klamki. Należy zabezpieczyć gniazdka i przewody elektryczne. Schować małe, ostre przedmioty oraz leki. Jednakże najważniejsze jest zapewnienie stałej i świadomej opieki, a także uczenie dziecka bezpiecznych zachowań - dodaje Małgorzata Jurecka. 



Wiadomości Radia BIELSKO są dostępne w Google News - obserwuj nas!

Zobacz inne wiadomości tego autora: